Wycofanie żołnierzy USA z Jasionki. Szef MON ujawnia szczegóły
Szef resortu obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do kwestii opuszczenia lotniska Jasionka przez wojska amerykańskie. Jak zapewnił, będą one w dalszym ciągu stacjonować na terenie Polski.
2025-04-08, 14:57
Wsparcie Ukrainy na barkach całego NATO
Jak wyjaśnił, decyzja zapadła jeszcze w lipcu 2024 roku na szczycie NATO w Waszyngtonie. - Wtedy sojusznicy wspólnie podjęli decyzję, że misja dostarczania wsparcia i pomocy militarnej Ukrainie (...) będzie bardziej pod kontrolą Sojuszu niż koalicji chętnych państw z USA, Polską czy innymi państwami - tłumaczył wicepremier.
Jak dodał, teraz ta misja będzie zabezpieczana przez poszczególnych sojuszników, wyznaczanych przez dowództwo NATO. Proces wdrażania tej decyzji rozpoczął się zaraz po szczycie. Jednym z etapów był przyjazd niemieckich żołnierzy, którzy zabezpieczyli Jasionkę przy pomocy Patriotów.
- Kolejny etap to przyjazd norweskich żołnierzy ze swoim systemem obrony przeciwlotniczej, których odwiedziłem na początku kwietnia. Przedstawiłem wtedy również naszych dowódców, którzy pełnią ważne funkcje w misji NSATU [NATO Security Assistance and Training for Ukraine - red.] - relacjonował Kosiniak-Kamysz.
Amerykanie przeniosą się do innych baz
Najważniejsza, zdaniem szefa MON, informacja jest taka, że wojska amerykańskie zostają na terenie Polski. - Będą rozmieszczeni w innych bazach. Decyzja o tym była z nami oczywiście uzgadniana. Wskazaliśmy bazy, w których możemy przyjąć żołnierzy amerykańskich. (...) Cieszymy się, że pomimo zmiany rodzaju misji z krajów koalicji chętnych na rzecz całego Sojuszu, który bierze odpowiedzialność za ochronę Jasionki, wojska amerykańskie pozostają w Polsce - przekazał.
REKLAMA
Kolejny raz podkreślił również, że w razie zawarcia rozejmu pomiędzy Ukrainą a Rosją Polska nie zamierza wysyłać wojsk. Jej zadania mają obejmować zabezpieczenie logistyczne.
- Skromne zapasy amunicji polskiej armii. Niektóre starczą na kilka dni
- Niespokojna dobra na granicy. Szef MON: coraz więcej ataków, wzrasta brutalność
- Wróci powszechny pobór? "To zdolności są najważniejsze, a nie pary żołnierskich butów"
Źródło: Polskie Radio/egz/kor
REKLAMA