"Draństwa w cieniu ołtarza". Trzaskowski uderza w Rydzyka i PiS
Rafał Trzaskowski skrytykował w czwartek PiS za to, że przeznaczał "setki milionów złotych na biznesy Rydzyka". - Myśleli, że w ten sposób kupią przychylność Kościoła - mówił kandydat KO na prezydenta.
2025-04-17, 20:50
Trzaskowski uderza w PiS i Tadeusza Rydzyka
Rafał Trzaskowski w czwartek przedstawiał w Kielcach wizję swojej prezydentury. Mówił o Polsce dialogu, tolerancji i wzajemnej pomocy. Nie szczędził też krytyki PiS-owi.
- Tamta władza próbowała przede wszystkim ukryć wszystkie swoje draństwa w cieniu ołtarza. Wydawać setki milionów na księdza Rydzyka i na jego biznesy, bo myśleli, że w ten sposób kupią sobie przychylność kościoła i w ten sposób będą mogli budować swój autorytet - przekonywał Trzaskowski. Dodał, że "żaden uczciwy człowiek nie musi się wspierać autorytetem w taki sposób budowanym".
Miliony zł dla Rydzyka i jego fundacji
W czasie rządów PiS media i podmioty związane z Tadeuszem Rydzykiem czerpały korzyści ze współpracy z instytucjami publicznymi i spółkami Skarbu Państwa. Po zmianie władzy prokuratura wszczęła śledztwo ws. umów zawartych przez MON z fundacją Lux Veritatis, której prezesem jest redemptorysta z Torunia. Ministerstwo miało zapłacić 3,4 mln zł za spoty promujące służbę wojskową, które były emitowane w programach Telewizji Trwam.
REKLAMA
Z kolei NIK i prokuratura badają inwestycję Muzeum "Pamięć i Tożsamość" im. Św. Jana Pawła II w Toruniu, która pochłonęła 294 mln zł z dotacji państwowych, w tym 218 mln zł z funduszu celowego ministerstwa kultury. W grudniu rzecznik MSWiA przekazał, że postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Rzeszowie. Agenci CBA weszli do obiektów Fundacji Lux Veritatis w Warszawie, Toruniu i Wrocławiu. "Zabezpieczane są dokumenty do śledztwa dotyczącego przekroczenia uprawnień przez byłego ministra kultury [Piotra Glińskiego - przyp. red.]" - donosił wówczas Jacek Dobrzyński.
Doniesienie do prokuratury złożył także zarząd PZU ws. działań poprzednich władz spółki. Te miały dążyć do wypłaty nienależnego odszkodowania fundacji Lex Veritatis. Z zawiadomienia wynika, że chodziło o wypłatę 10 mln zł. Oprócz tego obecny zarząd PZU twierdzi, że doszło do działania na szkodę spółki, a także oszustwa na szkodę zagranicznych podmiotów, które współpracują z ubezpieczycielem.
Źródło: Polskie Radio
REKLAMA