MLH i Michał Marszał wywołali lawinę, dołączają kolejne miasta. Walczymy o wyborczy rekord
Smok wawelski, wrocławski krasnal, Piekarczyk z Elbląga, a nawet... milion złotych. Polskie miasta i województwa prześcigają się w pomysłach, jak zachęcić Polaków do oddania głosu w nadchodzących wyborach. Nie brakuje też ciekawych pomysłów na rywalizację pomiędzy poszczególnymi miejscowościami. To pokłosie akcji "Make Life Harder" i Michała Marszała.
2025-05-28, 20:00
Wybory prezydenckie 2025. Wielka akcja mobilizacyjna
Jakobe Mansztajn z "Make Life Harder" oraz Michał Marszał zainicjowali we wtorek akcję, która ma zachęcić ludzi do oddania głosu w nadchodzącej drugiej turze wyborów prezydenckich 2025. "Drodzy, obywatele, przyjaciele, już niebawem druga tura wyborów prezydenckich. Z tej okazji chcieliśmy zaprosić was do ogólnopolskiej akcji bicia rekordu frekwencji" - napisali we wtorek na Instagramie influencerzy. Zapowiedzieli również, że osobie, która zabierze ze sobą na wybory jak najwięcej innych osób i udokumentuje, podarują w prezencie zabawkowy wóz strażacki.
Tak ruszyła lawina. Po kilku godzinach do inicjatywy zaczęły dołączać poszczególne polskie miasta i gminy. "Podpisujemy się pod akcją i robimy pełną mobilizację! Michał Marszał, Make Life Harder (...). Razem z Wami chcemy zrobić coś naprawdę wielkiego" - napisano np. na Instastory oficjalnego profilu miasta Wrocław. Po chwili miasto ogłosiło, że miejscowość z największą frekwencją w zbliżających się wyborach otrzyma od stolicy Dolnego Śląska wrocławskiego krasnala.
Jakiś czas później dołączył również Kraków. "Kraków, jak na królewskie miasto przystało, nie zostaje w tyle (...). Mamy smoka i nie zawahamy się go użyć!" - ogłoszono. Miejscowość z rekordową frekwencją ma otrzymać od Krakowa smoka, który "zamieszka na specjalnym zamiejscowym odcinku Smoczego Szlaku". Legnica z kolei obiecała zwycięskiego miastu przekazanie złotego lwa, który znajduje się w legnickim herbie.
Do akcji dołączył Elbląg
Akcji nie opuścił również Elbląg. "Elbląg dołącza do ogólnopolskiej akcji profrekwencyjnej!
Wspólnie pokażmy, że Elbląg potrafi się zmobilizować! Miasto z najwyższą frekwencją w II turze wyborów otrzyma wyjątkową nagrodę - figurkę Piekarczyka (symbol Elbląg - red.) ! To jednak nie wszystko! Figurka trafi także do okręgu w Elblągu, który osiągnie najwyższą frekwencję!" - napisali przedstawiciele władz miasta na Facebooku.
REKLAMA
Nietypowy konkurs. Miasta walczą o najwyższą frekwencję
Akcje zachęcające do udziału w wyborach zorganizowały też Katowice i Sosnowiec. Ich prezydenci - Marcin Krupa i Arkadiusz Chęciński - zawarli swoisty układ. Mianowicie miasto, które będzie miało mniejsza frekwencję, przegrywa. Wówczas prezydent przegranego miasta musi przepłynąć kajakiem staw w mieście zwycięzcy i przeprowadzić w jednej ze szkół lekcję obywatelską.
Na podobny pomysł wpadli włodarze Bydgoszczy i Torunia. Rafał Bruski i Paweł Gulewski umówili się, że prezydent "przegranego" miasta musi przejechać na rowerze dystans do miasta "zwycięzcy". "Jeżeli chcecie zobaczyć Prezydenta Rafała Bruskiego w lajkrowych spodniach i na rowerze w Toruniu, to zróbcie wszystko, aby to właśnie w Grodzie Kopernika była najwyższa frekwencja w drugiej turze wyborów prezydenckich" - napisał Paweł Gulewski na Facebooku. Pomysłem zainspirowali się też burmistrzowie Trzcianki i Wałcza, Krzysztof Wojciech Jaworski i Maciej Żebrowski, którzy również zdecydowali się na taką rywalizację.
REKLAMA
Tak zachęcają poszczególne regiony
Na inny pomysł wpadło z kolei województwo lubuskie. Trzy lubuskie gminy, które w II turze wyborów prezydenckich 1 czerwca będą miały najwyższą frekwencję w województwie lubuskim otrzymają nagrody pieniężne w wysokości: 250 tys. zł, 150 tys. zł lub 100 tys. zł. To ramach ogłoszonego przez Zarząd Województwa Lubuskiego konkursu "Aktywne lubuskie". "Ma on na celu zmobilizowanie mieszkańców województwa lubuskiego do udziału w II turze wyborów prezydenta Polski 1 czerwca" - podał urząd.
W puli jest nawet milion złotych
Podobnie zadecydował zarząd województwa małopolskiego, który przeznaczy łącznie milion złotych dla czterech gmin z regionu, które osiągną najwyższą frekwencję w niedzielnej II turze wyborów prezydenckich. Zwycięska gmina otrzyma 400 tys. zł - podał Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego.
REKLAMA
- Marek Sawicki: skala informacji i brak reakcji dyskwalifikują Nawrockiego
- "Totalna lipa". Szczerba o certyfikacie bezpieczeństwa Nawrockiego
- Trzaskowski apeluje do wyborców: ślubuję wam zwykłą ludzką uczciwość
Marszałek Małopolski Łukasz Smółka przekazał, że inicjatywa ma na celu aktywizację mieszkańców, zamieszkujących małopolskie gminy, do udziału w II turze wyborów prezydenta RP. - Małopolska zdaje od lat egzamin pod kątem frekwencji, najlepszym przykładem są wybory prezydenckie z 2020 i parlamentarne z 2023 roku. Chcemy kontynuować i pogłębiać ten trend - - dodał Smółka.
Jedna z gmin może wygrać pół miliona złotych
Nie próżnuje też metropolia Górnośląsko-Zagłębiowska. Władze zapowiadają, że gmina z rekordową frekwencją otrzyma aż pół miliona złotych. Środki te mają być spożytkowane na jedno z przedsięwzięć, wybrane "wspólnie przez mieszkańców (gminy)". - Chcemy pokazać, że obywatelska aktywność ma sens i że warto ją wzmacniać nie tylko słowami - powiedział cytowany przez TVN24 przewodniczący zarządu metropolii, Kazimierz Karolczak.
Źródło: Polskie Radio/hjzrmb
REKLAMA