Limanowa. Ile potrwają poszukiwania Tadeusza Dudy? "Jest samotną zwierzyną"

Tadeusz Duda nadal ukrywa się przed policją. Co więcej, nie sposób ocenić, jak długo mężczyzna może uciekać. Ma duże doświadczenie w kłusownictwie, oraz rozeznanie w terenie. 

2025-06-29, 17:08

Limanowa. Ile potrwają poszukiwania Tadeusza Dudy? "Jest samotną zwierzyną"
Policja prowadzi poszukiwania Tadeusza Dudy. Foto: Damian Radziak/REPORTER

Sprawca strzelaniny nadal na wolności

Nie da się na ten moment oszacować, jak długo będzie trwało poszukiwanie 57-latka podejrzanego o zabójstwa w Starej Wsi - ocenił ekspert ds. przestępczości z Collegium Civitas Andrzej Mroczek. 

Mężczyzna najprawdopodobniej uprawiał kłusownictwo. To zapewniło mu doświadczenie w polowaniu, ale również ukrywaniu się. - Do kłusownictwa przygotowuje się różnego rodzaju pułapki na zwierzynę czy ukrycia, by na tę zwierzynę polować, więc na pewno ma doświadczenie, jeżeli chodzi o przetrwanie w takim terenie - podkreślił ekspert. 

Próbował uzupełnić zapasy?

- On jest po prostu samotną zwierzyną, która porusza się według swoich reguł na terenie, który doskonale zna - ocenił. Tadeusz Duda najprawdopodobniej pojawił się w rejonie zabudowań Starej Wsi w sobotę ok. godz. 22. Oddał wówczas strzał w stronę policjantów. Mroczek przypuszcza, że podejrzany mógł chcieć zbliżyć się do swojego domu. Nie wiadomo, co go motywowało, ale ekspert wskazał trzy możliwe scenariusze. 

- Pierwszy to uzupełnienie zapasów egzystencjonalnych, czyli pożywienia - stwierdził. 57-latek mógł również chcieć dotrzeć do skrytki, w której trzyma broń i amunicję. - Trzecie rozwiązanie to eskalacja swojego postępowania, np. poprzez zastraszenie sąsiadów i doprowadzenie sytuacji do jeszcze bardziej kryzysowej - ocenił.

REKLAMA

W kontekście ostatniego scenariusza Mroczek stwierdził, że zastraszona osoba mogłaby udzielić pomocy podejrzanemu w obawie o życie swoje i bliskich. - Natomiast wątpię, żeby jakaś osoba była na tyle współuzależniona, aby z własnej woli, pomagać sprawcy tak okrutnych zbrodni - podkreślił. 

Co robić w przypadku zauważenia podejrzanego?

Podejrzany stanowi poważne zagrożenie dla mieszkańców. Ekspert wyjaśnił, jak należy się zachować w przypadku zauważenia mężczyzny. - Jeżeli widzimy 57-latka ze znacznej odległości i nie mamy z nim bezpośredniego kontaktu, to od razu powinniśmy skontaktować się z policją oraz poinformować policjantów, gdzie się znajdujemy, co widzimy, czy poszukiwany się przemieszcza - przekazał. 

Kiedy spotkamy się z poszukiwanym 'oko w oko', to już jest zupełnie inna sytuacja. W ekstremalnych sytuacjach człowiek może zacząć uciekać, może go sparaliżować ze strachu albo może też włączyć się tzw. syndrom walki i próbować wyeliminować zagrożenie, które stanęło mu na drodze. Tak wyglądają najczęstsze ludzkie reakcje. Natomiast jeżeli poszukiwany wtargnął na teren naszej posesji, powinniśmy zabezpieczyć zamki do domu, spuścić psy i niezwłocznie skontaktować się z bliskimi oraz policją - dodał. 

57-latek zastrzelił dwie osoby

Tadeusz Duda jest poszukiwany od piątku w związku z podwójnym zabójstwem. Zastrzelił swoją 26-letnią córkę oraz jej 31-letniego męża. Ponadto strzelił również do teściowej, która w szpitalu przeszła operację ratującą życie. 

REKLAMA

Po zabójstwie porzucił swój samochód (Audi A4 combi) i uciekł do lasu. Najprawdopodobniej do zabójstwa użył broni własnej roboty, tzw. obrzyna. W akcji poszukiwawczej bierze udział kilkuset policjantów, psy tropiące, drony i śmigłowce. 57-latek miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. W 2022 roku podejrzany usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną i kierowania gróźb karalnych. W tym roku postawiono mu je ponownie.

Czytaj także:

Źródło: PAP/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej