To tam ukryto Bursztynową Komnatę? Jest zgoda na prace archeologiczne

Bursztynowa Komnata ukryta pod Dziemianami?

W rejonie Dziemian (pow. kościerski) Niemcy według doniesień mogli ukryć "depozyt ogromnej wartości". Być może chodzi o Bursztynową Komnatę, która zaginęła pod koniec wojny. - Zgodę na badania wydał Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku - przekazał rzecznik tej instytucji Marcin Tymiński. 

- Konserwator wydał zgodę na małe badania sondażowe archeologiczne i odwierty, które mają znaleźć tzw. schron szczelinowy z czasów II wojny światowej. Na takie właśnie działania opiewa pozwolenie - poinformował. 

Jak jednak dodał, w zależności od wyników badań, które zostaną przeprowadzone, podejmowane mogą być kolejne kroki. - Zobaczymy, co będzie się działo dalej, gdyż poszukiwania mogą być prowadzone przez trzy lata. Hipoteza wypływa przeważnie latem. Jeżeli lato, to Bursztynowa Komnata i "złoty pociąg" - kontynuował. 

Przekazy dotyczące położenia Bursztynowej Komnaty

Poszukiwania prowadzi inżynier Jan Delingowski. Informację o możliwej lokalizacji elementów Bursztynowej Komnaty przekazał mu współwięzień Ericha Kocha w Zakładzie Karnym w Barczewie. Koch, który pełnił funkcję gauleitera Prus Wschodnich, mówił mu o "depozycie ogromnej wartości". Nie jest pewne, czy chodziło mu właśnie o Bursztynową Komnatę, ale nie jest to wykluczone. 

Podczas dotychczasowych poszukiwań znaleziono pod ziemią ceglany, otynkowany od środka zbiornik, zasypany śmieciami z okresu PRL. Bursztynowa Komnata to kompletny, bursztynowy wystrój pomieszczenia z XVIII wieku, zamówiony przez króla Prus Fryderyka I. Dzieło, zrabowane przez hitlerowców w Związku Radzieckim, zaginęło pod koniec II wojny światowej.

• Poszukiwania Bursztynowej Komnaty w poniemieckich bunkrach w Mamerkach
• Złoty pociąg wciąż rozpala wyobraźnię. Są nowe plany poszukiwań
• Złoty pociąg znów na radarze. Odkrywcy twierdzą, że trafili na ślad

Źródło: Polskie Radio/egz