Marcel Łoziński nie żyje. Był legendą polskiego kina dokumentalnego

Marcel Łoziński, wybitny polski reżyser filmów dokumentalnych, nie żyje. O jego śmierci poinformował w środę Feliks Falk, wieloletni przyjaciel Łozińskiego. 

2025-08-21, 07:01

Marcel Łoziński nie żyje. Był legendą polskiego kina dokumentalnego
Marcel Łoziński nie żyje. Zmarł w wieku 85 lat. Foto: Lukasz Piecyk/REPORTER/East News

Marcel Łoziński. Legendarny reżyser kina dokumentalnego miał 85 lat

Marcel Łoziński zmarł w wieku 85 lat. "Smutna wiadomość: Marcel Łoziński nie żyje. Mój przyjaciel od dziecka, dzięki któremu zostałem filmowcem. Wspaniały reżyser filmów dokumentalnych. Ogromna strata!" - napisał na Facebooku Feliks Falk. - Życie jest jak film dokumentalny. Patrzę tak sobie ciągle na ten film dokumentalny bez myślenia o końcu, bo nie wiem, ile jeszcze taśmy zostało w kasecie - mówił Marcel Łoziński w archiwalnej rozmowie z Polską Agencją Prasową w 2020 roku.

Marcel Łoziński. Życiorys wybitnego dokumentalisty

Marcel Łoziński był jednym z najwybitniejszych polskich dokumentalistów. Urodził się 17 maja 1940 r. w Paryżu w rodzinie polskich emigrantów. Mężem siostry jego matki był sławny francuski reżyser filmowy Jean Vigo. W 1965 r. ukończył Wydział Łączności na Politechnice Warszawskiej i pracował w Wytwórni Filmów Dokumentalnych w Warszawie jako inżynier dźwięku. Dwa lata później rozpoczął studia reżyserskie w Szkole Filmowej w Łodzi. Ukończył je w 1971 r. dyplom obronił pięć lat później.

W styczniu 1980 r. został usunięty z warszawskiej Wytwórni Filmów Dokumentalnych, po zatrzymaniu przez cenzurę kolejnych filmów. W pełni do twórczej aktywności wrócił po stanie wojennym, a największe sukcesy przyniosły mu pierwsze lata po transformacji ustrojowej. Po powrocie do WFD dołączył do tzw. Nowej Zmiany w dokumencie, którą tworzyli m.in. Paweł Kędzierski, Bohdan Kosiński, Krzysztof Kieślowski, Tomasz Zygadło. Nurt, który reprezentowali, charakteryzował się dystansem wobec rzeczywistości PRL.

Marcel Łoziński. Twórczość

Od 1974 roku należał do Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Od 2002 prowadził Kurs Dokumentalny DOK PRO w Szkole Wajdy. Wykładał w Paryskiej Szkole Filmowej FEMIS oraz w Instytucie Kultury Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Prowadził warsztaty dokumentalne, m.in. w Moskwie, Kijowie, Helsinkach, Pekinie. Inicjator Dragon Forum - międzynarodowych warsztatów filmu dokumentalnego. Był również członkiem Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej oraz Europejskiej Akademii Filmowej.

Filmy Łozińskiego zdobyły łącznie kilkadziesiąt nagród, wyróżnień i nominacji. On sam otrzymał kilkanaście nagród indywidualnych oraz odznaczeń państwowych. Jednym z najbardziej znanych i najczęściej nagradzanych filmów Łozińskiego jest "89 mm od Europy", za który otrzymał nominację do Oscara w 1994 r. Dokument opowiada o przejściu granicznym w Brześciu, gdzie wymieniane są koła pociągów, bo białoruskie tory są szersze o 89 mm od polskich, europejskich. Film był metaforą przemian ustrojowych w 1989 roku.

Czytaj także:

Jego twórczość była w dużej mierze antysystemowa, poruszała kwestie drażliwe zarówno dla władzy komunistycznej, jak i dla społeczeństwa polskiego po transformacji ustrojowej. Stworzył również takie filmy jak: "Happy end" (1973), "Król" (1974), "Zderzenie czołowe" (1975), "Egzamin dojrzałości" (1979), "Próba mikrofonu" (1980), "Las katyński" (1990), "Wszystko może się przytrafić" (1995), "Jak to się robi?" (2006) oraz "Ojciec i syn w podróży" (2008).

Marcel Łoziński. Nagrody i wyróżnienia

Marcel Łoziński był laureatem m.in. Europejskiej Nagrody Filmowej za Poste restante, czterech nagród na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Krótkometrażowych w Oberhausen i aż 12 na Krakowskim Festiwalu Filmowym, gdzie otrzymał Smoka Smoków za całokształt twórczości na 56. edycji. Został również laureatem Nagrody Wolności im. Andrzeja Wajdy / Philipa Morrisa, Paszportu Polityki oraz Nagrody Wielkiej Kultury Polskiej. W 2018 został nagrodzony Platynowym Zamkiem na festiwalu OFF CINEMA w Poznaniu, a w 2024 r. odsłonięto jego gwiazdę w Łódzkiej Alei Gwiazd na ul. Piotrkowskiej.

Źródła: Facebook/PAP/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej