Cenckiewicz w ogniu krytyki. "Kompromitacja bez precedensu"
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz został skrytykowany po tym, jak - zdaniem przedstawicieli rządu - rozpowszechniał nieprawdziwe informacje dotyczące ataku terrorystycznego przeprowadzonego na zlecenie rosyjskich służb pod Życzynem.
2025-11-21, 14:51
Cenckiewicz oskarżany o szerzenie dezinformacji ws. sabotażu na kolei
Szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec oskarżył Cenckiewicza o "kompromitację bez precedensu". Chodzi o udostępniony na profilu szefa BBN wpis dziennikarza śledczego Jarosława Jakimczyka, który pierwotnie zasugerował, że premier Donald Tusk mógł zostać wprowadzony w błąd ws. Jewhenija Iwanowa, podejrzanego o atak dywersyjny na kolei. Jakimczyk twierdził, że - wbrew temu, co mówił Tusk - jedyną osobą skazaną we Lwowie miał być rosyjski oficer GRU prowadzący Iwanowa, a nie sam dywersant. Później jednak dziennikarz sprostował własne ustalenia, przyznając, że podał niepełne informacje. Cenckiewicz udostępnił również to sprostowanie.
Przedstawiciele rządu uważają jednak, że sam fakt powielania fałszywych tez przez szefa BBN jest kompromitujący. "Wstyd. Czas się zdecydować, panie Cenckiewicz, czy chce być pan polskim urzędnikiem, czy trollem rosyjskiej propagandy" - wytknął mu Grabiec, dodając, że mimo upływu kilkudziesięciu godzin Cenckiewicz nie usunął spornego wpisu.
Jeszcze ostrzej zareagował Tomasz Siemoniak. "To jednak bardzo przykre, że szef BBN zachowuje się jak internetowy troll i uderza w polskie służby. Cóż potem ze sprostowania, gdy kłamliwy atak poszedł w świat. Sprawowana funkcja wymaga jednak minimum powagi i odpowiedzialności" - napisał koordynator służb.
Reakcja szefa BBN
Cenckiewicz odpowiedział Siemoniakowi równie mocno, unikając jednak bezpośredniego odniesienia się do meritum sprawy. "Nikt pana, ministrze, w pańskich niesprostowanych kłamstwach, głupotach i zwykłych bredniach podawanych dalej nie przebije!" - stwierdził szef BBN.
Choć Cenckiewicz nie wydał osobnego komunikatu wyjaśniającego swoje stanowisko, aktywnie udostępniał na platformie X wpisy, które - jego zdaniem - miały prostować wcześniejsze nieścisłości oraz świadczyć na jego korzyść. Szef BBN podał dalej także komentarze internautów, którzy stawali w jego obronie. Jeden z nich pisał, że współpracownicy premiera "rzucili się na Cenckiewicza, bo podał niepełne i później sprostowane ustalenia o wyroku dla dywersanta", dodając, że dla rządu "lepszym scenariuszem byłoby, gdyby ruski szpieg nie został skazany na Ukrainie".
Źródło: PolskieRadio24.pl