K. Gac: ws. zanieczyszczenia Wisły głos powinien zabrać Rafał Trzaskowski

2019-08-28, 19:00

K. Gac: ws. zanieczyszczenia Wisły głos powinien zabrać Rafał Trzaskowski
Ścieki wpływające do Wisły na wysokości ul. Farysa na warszawskich Bielanach. Foto: PAP/Tomasz Gzell

- W sprawie zanieczyszczenia wody w Wiśle głos powinien zabrać prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski – powiedział w Polskim Radiu 24 Karol Gac z portalu doRzeczy.pl. Tę kwestię w środowej "Debacie dnia" komentował także publicysta Jarosław Włodarczyk.

Posłuchaj

28.08.19 Debata dnia: Karol Gac i Jarosław Włodarczyk
+
Dodaj do playlisty

W środę doszło do awarii kolektora, który przesyła część ścieków z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni ścieków "Czajka". Ze względu na awarię prezydent stolicy Rafał Trzaskowski zwołał sztab kryzysowy. Jak informował Minister Środowiska Henryk Kowalczyk, do awarii miało dojść we wtorek rano, a władze stolicy poinformowały o niej w środę.


Powiązany Artykuł

1200_Wisła_free.jpg
Jest zawiadomienie do prokuratury ws. awarii kolektora ściekowego

- W tej sprawie jak na razie mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Minister mówi, że awaria zaczęła się wczoraj rano, a MPWiK odpowiada, że o godz. 5.00 rano wczoraj była drobna awaria, w efekcie której nastąpiła ta poważniejsza, dzisiejsza. Mamy tu pierwszą rozbieżność. Po drugie, rozbieżność istnieje co do ilości ścieków trafiających do Wisły. Minister środowiska mówił, że w ciągu doby może trafić około 250 tysięcy metrów sześciennych ścieków. Z kolei Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska stwierdził, że do tej pory trafiło ich tylko 50 tysięcy  – powiedział w Polskim Radiu 24 Karol Gac.

Dodał, iż istotne jest to, że oczyszczalnia Czajka przechodziła kilka lat temu gruntowną modernizację, kosztującą blisko cztery miliardy złotych. - Kluczowe jest pytanie czy to, co dziś obserwujemy, było na przykład modernizowane czy naprawiane. W tej sprawie powinien głos zabrać prezydent Trzaskowski – oświadczył dziennikarz portalu.

Jarosław Włodarczyk podkreślił, że oczyszczalnia była oddana do użytku sześć lat temu. - Rzeczywiście wczoraj rano była awaria jednej z rur, natomiast działał system zapasowy. Wtedy, kiedy działają systemy zapasowe, nie podnosi się alarmu. Dziś padł również system zapasowy. W tym momencie miasto poinformowało o zdarzeniu, choć nie wiem z jakim opóźnieniem. Sprawa bez wątpienia musi być wyjaśniona. Jeśli ktoś zaniedbał swoje obowiązki – w mieście czy w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji - to trzeba wyciągnąć konsekwencje w stosunku do tych osób – zaznaczył publicysta.

REKLAMA

Więcej tematów w nagraniu.

Rozmawiała Magdalena Złotnicka.

Polskie Radio 24/bartos

-------------------------

REKLAMA

Data emisji: 28.08.2019

Godzina emisji: 18.06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej