Przed gdańskim sądem rozpoczął się proces wdowy po prezydencie miasta, oskarżonej o nieprawidłowości w zeznaniach podatkowych z lat 2011-2012. Chodzi o błędne rozliczanie podatku za najem mieszkań oraz ukrywanie dochodów.
Magdalena Adamowicz będzie miała osobny proces. Jest decyzja sądu
- Cieszę się, że oskarżona złożyła wyjaśnienia - skomentował prokurator Robert Kaczor z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej. Zwrócił uwagę, że dopiero po skierowaniu aktu oskarżenia Magdalena Adamowicz zaczęła przedstawiać swoją wersję wydarzeń.
Prokurator wyraził nadzieję, że oskarżona będzie odpowiadać na pytania, które pozwolą na weryfikację tej wersji. - Sprawa nie ma absolutnie charakteru politycznego, tylko i wyłącznie charakter podatkowy - powiedział prokurator Robert Kaczor.
Czytaj także:
Magdalena Adamowicz przed sądem nie przyznała się do winy i przez dwie godziny składała wyjaśnienia. Jak twierdziła, jej córki otrzymały pomoc finansową w kwocie 300 tysięcy złotych na edukację od swoich pradziadków.
Po rozprawie Magdalena Adamowicz nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Jak mówiła, nie skończyła jeszcze składać wyjaśnień przed sądem. Sąd odroczył proces do 19 marca.
00:05 M. Adamowicz.mp3 Komentarz Magdaleny Adamowicz po rozprawie (IAR)