Dopaść "Proroka". Jak komuniści inwigilowali prymasa Wyszyńskiego

2021-09-10, 05:55

Dopaść "Proroka". Jak komuniści inwigilowali prymasa Wyszyńskiego
Prymas Polski Stefan Wyszyński. Foto: PAP/Archiwum

Tysiące stron akt, setki agentów SB, dziesiątki donosicieli. A także: notatki, raporty, podsłuchy czy zdjęcia i filmy operacyjne. Prymas Polski Stefan Wyszyński przez 35 lat swojej posługi był jedną z najbardziej inwigilowanych osób w komunistycznej Polsce. - Postrzegano go jako jednego z głównych wrogów władzy - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl prof. Rafał Łatka z Biura Badań Historycznych IPN.

Stefan Wyszyński był regularnie inwigilowany od momentu, gdy dostał nominację na biskupa lubelskiego w 1946 roku. - Aparat PRL zintensyfikował wówczas wszelkie działania. Starano się ustalić, kim jest ksiądz Stefan Wyszyński, jaką ma przeszłość, poglądy polityczne, jak zapatruje się na realia nowej władzy pod rządami komunistów - tłumaczy prof. Rafał Łatka.

Zainteresowanie władz PRL pogłębiło się, gdy Wyszyński został prymasem Polski. Nie spuszczano z niego oka przez 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Do inwigilacji, jak mówi ekspert IPN, wykorzystywano osobowe źródła informacji i agenturę, zarówno spośród duchownych, jak i świeckich. Wykorzystywano również "środki rzeczowe" - podsłuchy, lustrację korespondencji czy nagrania osób, które się z nim spotykały.

Wróg komunistów

Kardynał podlegał tak szerokiej inwigilacji, ponieważ władze postrzegały go jako jednego z głównych wrogów systemu. Prof. Łatka tłumaczy, że Wyszyński "przeciwdziałał tworzeniu nowego modelu człowieka socjalistycznego pozbawionego możliwości wyznawania wiary". 


- Prymas, jako lider Kościoła katolickiego, był uznawany za jednego z głównych wrogów, którego trzeba zwalczać w sposób bezwzględny, używając zarówno metod inwigilacyjnych, jak i przemocy. Tak było chociażby z biskupem Antonim Baraniakiem, którego poddano torturom, gdy był więziony na Mokotowie - wyjaśnia historyk.

Departament IV

Inwigilację Stefana Wyszyńskiego, najpierw jako biskupa, a potem jako prymasa Polski, prowadziły struktury odpowiedzialne za rozpracowywanie Kościoła katolickiego. Struktury te w 1969 roku otrzymały status Departamentu IV. Był to jeden z czterech najważniejszych departamentów bezpieki, który nie szczędził sił ani środków w walce z duchowieństwem i środowiskami katolickimi.

- Przez cały okres posługi prymasa inwigilowało co najmniej kilkuset funkcjonariuszy. Natomiast podczas trzech lat internowania w jego otoczeniu na stałe przebywało około 40 funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa - wylicza ekspert IPN.

Sprawa "Prorok"

Jedną z najdłużej prowadzonych operacji wymierzonych w ojca polskiego Kościoła była tzw. sprawa obiektowa "Prorok", którą służby założyły w 1963 roku. Ich celem była permanentna inwigilacja i rozpracowywanie wszelkich kontaktów Wyszyńskiego.

Na tysiącach stron zarchiwizowanych w archiwach IPN akt "Proroka" można wyczytać historię działań skierowanych przeciwko prymasowi. Całe ryzy urzędowego papieru SB zapełniane były notatkami, raportami czy donosami.

- Pod lupę wzięto najbliższych współpracowników, członków rodziny Wyszyńskiego, a nawet robotników pracujących przy remoncie sekretariatu prymasa Polski - mówi prof. Łatka.

Kto donosił?

Zapytany o motywacje tajnych współpracowników służb PRL, którzy donosili na Wyszyńskiego, nasz rozmówca przyznał, że duża część materiałów antykościelnych struktur bezpieki została zniszczona i możemy się jedynie domyślać, co kierowało tymi osobami. Nie wszystko jednak uległo zniszczeniu, dzięki czemu po latach poznaliśmy nazwiska TW z otoczenia duchownego.

- Na przykład ks. Kazimierzowi Lagoszowi, jednemu z "księży patriotów", który donosił na prymasa - chodziło o władzę w Kościele. O umocnienie pozycji jako ordynariusza we Wrocławiu, więc powodem była ambicja - mówi prof. Łatka. Dodaje, że donosili też ludzie, których złamał system. - Tak było w przypadku ks. Hieronima Goździewicza, ps. Henryk, który był długoletnim sekretarzem prymasa Polski. Był on wielokrotnie wzywany na przesłuchania i męczony w czasie śledztwa - przypomina ekspert IPN.

Przygotowali Izabella Mazurek i Paweł Kurek

***

W archiwach Instytutu Pamięci Narodowej znajdują się tysiące stron akt "wyprodukowanych" przez służby PRL obrazujących działania skierowane przeciwko kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu. Dokumenty są dowodem na to, w jak wyrafinowany, a zarazem bezwzględny sposób inwigilowano prymasa Polski i ludzi z nim związanych.

Poniżej prezentujemy zaledwie ułamek tego zbioru:

DONOSY NA STEFANA WYSZYŃSKIEGO.pdf

RAPORTY Z OKRESU INTERNOWANIA PRYMASA STEFANA WYSZYŃSKIEGO.pdf

ANTYKOŚCIELNE DZIAŁANIA DEPARTAMENTU IV.pdf

SPRAWA OBIEKTOWA KRYPTONIM "PROROK".pdf

ZDJĘCIA OPERACYJNE WYKONANE PRZEZ FUNKCJONARIUSZY SB.pdf

INWIGILACJA ŚRODOWISK KATOLICKICH ZWIĄZANYCH Z PRYMASEM POLSKI.pdf

Polecane

Wróć do strony głównej