"Największy motor zniszczenia klimatu na planecie". Ujawniono, gdzie Jourová lokuje środki finansowe
Věra Jourová, wiceprzewodnicząca KE ulokowała swoje pieniądze w BlackRock, międzynarodowym funduszu finansowym "robiącym kontrowersyjne interesy w Rosji i komunistycznych Chinach" - podaje "Gazeta Polska". Jak dodano "jednym z kontrahentów BlackRock jest rosyjski Lanta Bank, kierowany przez przyjaciela Władimira Putina i powiązany swego czasu z Ryszardem Krauze".
2021-12-26, 14:36
"W 2017 roku znana z ataków na Polskę eurokomisarz Věra Jourová przekonywała, że »jesteśmy świadkami systemowego zagrożenia dla rządów prawa w Polsce«. A w 2019 roku, krytycznie oceniając polską reformę wymiaru sprawiedliwości, wskazywała, że »pieniądze z UE nie mogą pójść tam, gdzie tworzony jest dyktatorski reżim«" - pisze "Gazeta Polska".
Zgodnie ze wstępem do rubryki nr 3 oświadczeń o korzyściach majątkowych eurokomisarzy powinni oni "wskazać wszystkie interesy finansowe, w tym aktywa i pasywa, które mogłyby być uznane za mogące powodować konflikt interesów. Rachunki bankowe, określone dobra lub pożyczki na zakup nieruchomości do celów prywatnych zazwyczaj nie muszą być zgłaszane".
165 tys. euro funduszy inwestycyjnych eurokomisarz
Dziennikarze "Gazety Polskiej" w rubryce nr 3 w oświadczeniu Věry Jourovej zwracają uwagę na "dział zatytułowany »aktywa, które mogłyby zostać uznane za mogące powodować konflikt interesów w każdym przypadku, gdy wartość inwestycji przekracza 10 000 EUR«". Konkretniej - jak napisano - "w poddziale »inne aktywa«, znajduje się informacja, że Jourová odłożyła w funduszach inwestycyjnych ponad 165 tys. euro, czyli około 770 tys. zł. Z czego duża część, bo niemal 300 tys. zł, trafiła do funduszu opisanego jako »BGF GLOBAL ALLOCATION FUND«".
Według Gazety "fundusz należy do BlackRock - międzynarodowej korporacji zarządzającej inwestycjami z siedzibą w Nowym Jorku. To największy podmiot na świecie zarządzający aktywami - i budzący zarazem, jako najpotężniejszy globalny »parabank«, najwięcej kontrowersji".
REKLAMA
"Interesy BlackRock stoją m.in. w sprzeczności z polityką klimatyczną UE, forsowaną przez Komisję Europejską kosztem takich krajów jak Polska. Zarządzający funduszem, w który zainwestowała Jourová, to największy na świecie inwestor w branży podmiotów budujących elektrownie węglowe - posiada udziały o wartości 11 mld dolarów w 56 takich firmach. Jeden z raportów wskazuje, że BlackRock posiada więcej rezerw ropy, gazu i węgla energetycznego niż jakikolwiek inny inwestor, z łącznymi rezerwami wynoszącymi 30 proc. całkowitej emisji CO2 związanej z energią w 2017 roku. Dwa znane stowarzyszenia ekologiczne - Sierra Club i Amazon Watch - nazwały w 2018 roku BlackRock »największym motorem zniszczenia klimatu na planecie«. Z kolei raport z 2019 roku ujawnia, że korporacja ta jest jednym z największych na świecie inwestorów w przedsiębiorstwa czerpiące zyski z wycinania lasów amazońskich" - zwraca uwagę "Gazeta Polska".
Fundusz inwestycyjny w Chinach
Ponadto wskazuje, że "w sierpniu 2021 roku BlackRock założył swój pierwszy fundusz inwestycyjny w Chinach po zebraniu ponad miliarda dolarów od 111 tys. chińskich inwestorów. Tym samym stał się pierwszą firmą z kapitałem zagranicznym, której komunistyczny rząd zezwolił na prowadzenie w pełni własnej działalności w branży funduszy inwestycyjnych w Chinach. BlackRock uzyskał również mniejszościowe udziały w przedsięwzięciu związanym z funduszami wzajemnymi z Bank of China Ltd - czyli państwowym bankiem chińskim".
"Wejście korporacji do Chin, co dowodzi temu, że BlackRock cieszy się specjalnymi względami Pekinu, wywołało kontrowersję. George Soros nazwał decyzję BlackRock »tragiczną pomyłką«, która »zaszkodzi interesom bezpieczeństwa narodowego USA i innych demokracji«" - podkreśla "Gazeta Polska".
Akcje moskiewskiej giełdy
Co więcej, "w 2012 roku BlackRock kupił część akcji moskiewskiej giełdy od Russia Direct Investment Fund - kremlowskiego funduszu inwestycyjnego stworzonego przez Putina rok wcześniej w celu przyciągnięcia zagranicznego kapitału".
REKLAMA
Jednak - jak zaznacza "Gazeta Polska" - "rosyjska agresja na Ukrainę nie odstraszyła międzynarodowego »parabanku« od rynku rosyjskiego. W marcu 2021 roku agencja Bloomberg donosiła: »GV Gold PJSC, rosyjska firma wydobywająca złoto, wspierana przez BlackRock Inc., planuje pierwszą ofertę publiczną w Moskwie, która może przynieść nawet 500 mln dolarów«".
"Firma (GV Gold) posiada kilka syberyjskich złóż. BlackRock posiada 18 proc. udziałów, które nabył w 2007 r. w transakcji wycenionej na 500 mln dolarów. Kopalnia jest kontrolowana przez właścicieli moskiewskiego Lanta-Banku. Należą do nich Siergiej Dokuczajew, Natalia Opaliewa i Walerjan Tichonow" - zauważa Gazeta.
Polski ślad w inwestycji Jourovej
Ponadto "okazuje się, że »w rosyjskiej inwestycji korporacji od Jourovej pojawia się i polski ślad«. Ma wskazywać na to fragment książki »Skok na banki« Piotra Nisztora, dziennikarza »GP«: »Nabyciem BWE (Banku Współpracy Europejskiej) zainteresowali się Rosjanie. W tym czasie polski miliarder (Aleksander Gudzowaty, właściciel BWE) był cały czas w sporze z Gazpromem. [...] W tym kontekście dyskusja zeszła na temat Rosjanina o nazwisku Dimitriew [...]. Rosjanin przedstawiał się jako przedstawiciel moskiewskiego Lanta Banku, kontrolowanego przez rosyjskiego oligarchę Siergieja Dokuczajewa, przyjaciela Putina«".
"I dalej: »po odrzuceniu przez Gudzowatego oferty sprzedaży BWE i odprawieniu z kwitkiem Dimitriewa właściciel Lanta Banku rozpoczął interesy z innym znanym biznesmenem Ryszardem Krauzem. W 2005 r. rosyjski bank sfinansował budowę w mieście Orzeł fabryki insuliny kontrolowanej przez niego firmy Bioton. W planach było też wspólne przedsięwzięcie deweloperskie. Lanta Bank wraz z inną spółką biznesmena Polnordem (poprzez powołaną spółkę celową) zamierzał wybudować budynki mieszkalne w Nowosybirsku«" - podaje "Gazeta Polska".
REKLAMA
Piotr Nisztor w swojej książce pisze, że interesy Krauzego z Lanta Bankiem były tak bliskie, że w 2007 roku trójmiejski biznesmen wszedł nawet do jego rady dyrektorów. Zatem czołową rosyjską inwestycją BlackRock - w którego funduszu ulokowała swe pieniądze Věra Jourová - jest kopalnia złota kontrolowana przez bank przyjaciela Putina, a udziałowcem tego banku była firma Ryszarda Krauze.
"UE nie rozważyła należycie konfliktu interesów"
"Gazeta Polska" zwraca także uwagę, że "BlackRock, poza tym, że prywatnie inwestuje w nim pieniądze wiceszefowa KE - ma w Komisji Europejskiej »wyjątkowe chody«. W maju 2020 roku firma ta została zatrudniona przez UE do pracy nad stworzeniem nowych przepisów środowiskowych dla banków, co wzbudziło ogromne protesty - zasadne, jeśli weźmie się pod uwagę związki tej korporacji z emitentami CO2 i firmami niszczącymi Amazonię. W maju 2020 roku Europejski Rzecznik Praw Obywatelskich wszczął dochodzenie w celu zbadania akt Komisji Europejskiej dotyczących decyzji KE o udzieleniu zamówienia BlackRock na przeprowadzenie wspomnianej analizy. Po zbadaniu sprawy rzecznik skrytykował kontrakt, zauważając, że »Unia Europejska nie rozważyła należycie konfliktu interesów«".
Gazeta Polska/nt
REKLAMA