"Zawołani po imieniu". Instytut Pileckiego upamiętnił rodziny zamordowane za pomoc Żydom

W Poświętnem na Mazowszu Instytut Pileckiego upamiętnił Józefę i Józefa Dmochów oraz Jana Kowalskiego, którzy zostali zamordowani przez Niemców za pomoc Żydom w czasie II wojny światowej. Uroczystość odbyła się ramach projektu "Zawołani po imieniu".

2022-06-14, 16:02

"Zawołani po imieniu". Instytut Pileckiego upamiętnił rodziny zamordowane za pomoc Żydom

Uroczystość odbyła się ramach projektu "Zawołani po imieniu". Józefa i Józef Dmochowie latem 1943 roku udzielili pomocy kilku Żydom, za co zostali zamordowani, zaś Jan Kowalski został aresztowany i zamordowany za to, że nie doniósł na Dmochów.

Wnuczka Józefy i Józefa Dmochów Grażyna Prostko mówiła, że uroczystość upamiętnienia jej dziadków to niezwykle wzruszająca i podniosła chwila "ponieważ po 80-ciu latach zapomnienia tej historii, na nowo odżyła w naszych sercach i umysłach. - Jesteśmy niezmiernie wdzięczni Instytutowi Pileckiego, że odkrył tę sprawę, i że zostali nieupamiętnieni moi dziadkowie - powiedziała Grażyna Prostko. Dodała, że "jest to sytuacja kuriozalna, że za pomoc drugiemu człowiekowi, moi dziadkowie zostali rozstrzelani. Ja tego nie mogę pojąć".

"A ty byś odmówił"?

Grażyna Prostko podkreśla, że jej dziadkowie zdecydowali się na pomoc Żydom, ponieważ byli dobrymi ludźmi. - Dobre serce, tacy byli z opowiadań taty, dziadkowie byli bardzo przyjaźni wobec innych ludzi, pomagali nie tylko w czasie wojny. Uważam, że to normalne zachowanie, a to, że w ten sposób za to byliśmy karani - nie mogę tego zrozumieć - powiedziała wnuczka zamordowanych.

Wnuk rodziny Dmochów Jan Czapski podkreślał, że nie rozumiał postawy dziadków aż do rozmowy z ojcem którego zapytał, czy nie można było odmówić pomocy.  - Ojciec zapytał: a ty byś odmówił? To mi uświadomiło, że należało przyjmować. Uważam, że mogę z podniesionym czołem ludziom w oczy patrzeć, bo jak trzeba było, to stanęli na wysokości zadania - ocenił. 

REKLAMA

 Jan Czapski dodał, że czuje "pomieszanie dumy z żalem, że to się źle skończyło. Na pewno byłbym bardziej dumny, jakbym tych dziadków poznał".

Znaczenie uroczystości

Podczas uroczystości odsłonięcia kamienia z tablicą pamiątkową przed Zespołem Szkolno-Przedszkolnym imienia porucznika Stanisława Lecha w Poświętnem wicedyrektor Instytutu Pileckiego Wojciech Kozłowski wyjaśniał, że ta uroczystość ma potrójne znaczenie.

- Po pierwsze ma przywrócić pamięć, pod drugie chcemy oddać szacunek i cześć, przywrócić godność zamordowanym. Ostatnia rzecz to sprawiedliwość. Józefa, Józef i Jan zostali zamordowani za to, że zrobili coś dobrego, to, co możemy zrobić, to przywrócić ich godność poprzez symboliczne odwołanie kary śmierci, którą Niemcy na nich wykonali - powiedział Wojciech Kozłowski.

Wraz z dziś upamiętnionymi Instytut Pileckiego przywrócił pamięci zbiorowej 59 osób, które zapłaciły najwyższą cenę za pomoc Żydom, skazanym przez Niemców na Zagładę.

REKLAMA


Posłuchaj

W Poświętnem upamiętniono rodzinę Dmochów i J. Kowalskiego zamordowanych za pomoc Żydom - (IAR) 0:27
+
Dodaj do playlisty

Czytaj także:

es

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej