W koncercie, który miał miejsce w piątek wieczorem w Operze i Filharmonii Podlaskiej, wystąpili soliści, chór, balet i Orkiestra Symfoniczna Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego, a gościnnie żołnierze raperzy: Vito WS, Unikatos i Szosto.
Nawiązując do Narodowego Święta Niepodległości, wicepremier i szef resortu obrony Mariusz Błaszczak podkreślał, że 11 listopada to dzień wspominania bohaterów i pokoleń Polaków, którzy "nie wyrzekli się dążenia do tego, żeby Polska była niepodległa". - Mimo zaborów, mimo krwawo tłumionych powstań narodowych, rusyfikacji, mimo germanizacji, zawsze dążyli do tego, żeby Polska była wolna - mówił.
- Oddając im hołd, pamiętamy o dzisiejszych bohaterach. O współczesnych obrońcach naszej ojczyzny, o żołnierzach WP, funkcjonariuszach SG, policjantach, funkcjonariuszach innych służb mundurowych. Dziękujemy wam za waszą odwagę, za obronę polskich granic. Jesteśmy wdzięczni - powiedział Błaszczak.
Przypomniał, że jako szef MON wprowadził (decyzją z połowy października) znak specjalny "Za ochronę granicy Rzeczpospolitej Polskiej".
"Agresja Rosji pokazała nam, jak ważne jest bezpieczeństwo"
Zwracając się do żołnierzy, minister mówił, że ich służba nie należy do łatwych. - Jesteśmy pewni, że wy, stojąc na straży naszego bezpieczeństwa, jesteście przekonani, że macie rację i odczuwacie nasze wsparcie, nasz szacunek. Jesteście nam potrzebni, potrzebna jest wasza służba, profesjonalizm, odwaga i siła - powiedział Mariusz Błaszczak.
Wicepremier dziękował rodzinom żołnierzy, ale też - za udzielane wojsku wsparcie - mieszkańcom przygranicznych miejscowości i lokalnym samorządom. - Nawet najdrobniejsze gesty mają znaczenie, to gesty solidarności, gesty życzliwości - mówił.
Mariusz Błaszczak dziękował też osobom, które zareagowały - jak to ujął - "wtedy, kiedy polscy żołnierze byli atakowani". - To z przykrością muszę powiedzieć, również z tej polskiej strony. Wtedy bardzo wielu Polaków, dominująca większość Polaków, stanęła jednak murem za polskim mundurem, dziękuję wam za to - powiedział.
Dziękował też wojskom sojuszniczym obecnym w Polsce. - Razem jesteśmy silniejsi - mówił do obecnych na sali żołnierzy z innych krajów NATO.
- Agresja Rosji na Ukrainę pokazała nam, jak ważne jest bezpieczeństwo, jak ważne jest to, żeby o bezpieczeństwo dbać skutecznie. Wspieramy Ukrainę, od wieków znamy Rosję, znamy jej wielki apetyt. Dlatego uszczelniamy granice, dlatego rozwijamy liczebnie Wojsko Polskie, wyposażamy je w nowoczesną broń, rozbudowujemy infrastrukturę wojskową, w tym - a może przede wszystkim - we wschodniej części naszego kraju, powołujemy do życia nowe jednostki wojskowe, wzmacniamy w ten sposób odporność RP, odstraszamy agresora - dodał.
Zobacz także:
Twarda ochrona granic
Ministerstwo Obrony Narodowej przypomniało w komunikacie, że od połowy ub. roku, gdy rozpoczął się kryzys migracyjny na granicy z Białorusią, w jej ochronie brało udział kilkanaście tysięcy żołnierzy wojsk operacyjnych i WOT. Żołnierze budowali też na tej granicy tymczasową zaporę z drutu ostrzowego (obecnie zastąpioną przez stalowe ogrodzenie), a w pracach inżynieryjnych WP było wspierane przez sojuszników z Estonii i Wielkiej Brytanii.
Od początku listopada polskie wojsko wzmacnia ochronę granicy z obwodem kaliningradzkim. Tam też powstaje zapora, w której budowę są zaangażowani żołnierze jednostek inżynieryjno-saperskich.
Zobacz także: szef MON Mariusz Błaszczak w "Sygnałach dnia"
jp/IAR/PAP/kor