Sąd uznał we wtorek, że Tomasz U. nieumyślnie spowodował katastrofę w ruchu lądowym. Skazał go na 7 lat pozbawienia wolności za spowodowanie śmiertelnego wypadku na moście Grota-Roweckiego. Mężczyzna ma też dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Wyrok jest nieprawomocny.
Ponadto sąd uznał, że oskarżony nieumyślnie spowodował katastrofę w ruchu lądowym oraz umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.
Tomasz U. kierował autobusem, który spadł z mostu Grota-Roweckiego w Warszawie 25 czerwca 2020 r. Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Okręgowego w Warszawie pod koniec grudnia 2020 r.
Autobus linii 186 z firmy Arriva, którym podróżowało 40 osób, przebił bariery energochłonne i spadł z wiaduktu. W wypadku zginęła jedna pasażerka, ranne zostały 22 osoby, z czego trzy były w stanie ciężkim.
Amfetamina i ukryta porcja narkotyków
Prokuratura zarzuciła Tomaszowi U. naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz "niedostosowanie taktyki i techniki jazdy do zmieniającej się sytuacji drogowej", co uniemożliwiło mu zahamowanie, a w konsekwencji doprowadziło do katastrofy w ruchu lądowym.
W chwili zdarzenia Tomasz U. był pod wpływem amfetaminy i miał porcję narkotyku schowaną w skrytce kabiny kierowcy.
Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach. Krótko po wypadku Główny Inspektorat Transportu Drogowego przeprowadził kontrole krzyżowe warszawskich przewoźników. W ich ramach wykryto ok. 500 naruszeń, w tym "rażące przypadki przekraczania norm czasu pracy".
Czytaj także:
pg, pap / kor