"Nasz człowiek w Warszawie" nie spodobał się Tuskowi. Szef PO pozywa dziennikarzy TVP Info
- W Niemczech, gdy ktoś krytykuje Angelę Merkel, nikt nie zastrasza dziennikarzy - mówi szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski komentując pozew, jaki skierował m.in. wobec niego i TVP lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk za film "Nasz człowiek w Warszawie". Szef PO domaga się od telewizji publicznej opublikowania przeprosin i wpłaty pieniędzy na fundację na rzecz dzieci.
2022-12-29, 14:07
Donald Tusk pozwał TVP, dyrektora TAI Jarosława Olechowskiego i red. Marcina Tulickiego za film "Nasz człowiek w Warszawie". Dokument przedstawia fakty i archiwalne wypowiedzi Tuska z czasu, gdy jako premier odpowiadał za politykę zagraniczną - poinformował w czwartek portal tvp.info.
"Nikt nie zastrasza dziennikarzy"
"To nie spodobało się politykowi" - pisze tvp.info. "Wbrew faktom zaprezentowanym w dokumencie, przekonuje, że wcale nie prowadził prorosyjskiej polityki, a film powinien zostać decyzją sądu usunięty z internetu. Przewodniczący PO żąda również przeprosin i kary finansowej dla pozwanych" - napisano na stronie portalu Telewizji Polskiej. - Rozumiem, że ten film może być dla Tuska niewygodny, ale to nie jest koncert życzeń. W Niemczech, gdy ktoś krytykuje Angelę Merkel, nikt nie zastrasza dziennikarzy - skomentował Marcin Tulicki, cytowany przez portal.
Jak wskazano, "choć z jednej strony prawnicy Tuska starają się udowodnić, że zwrot w kierunku Moskwy w wykonaniu Tuska to »alternatywna rzeczywistość«, z drugiej próbują wykazać, że taka była konieczność". "Według nich taki stan rzeczy potwierdza opinia »ekspertów z zakresu polityki międzynarodowej«. Ale w pozwie zacytowano na potwierdzenie tej »opinii« jedynie fragment dostępnego w sieci artykułu prof. Mirosława Habowskiego" - zaznaczono na stronie portalu tvp.info.
Wskazano również, że "artykuł zawiera szereg sformułowań typowo publicystycznych (»polski MSZ ustawił się w pozycji białoruskiego sądu najwyższego i zaczął oceniać legalność wyroków białoruskiego sądownictwa«, »kompletnie pozbawione treści jest zapewnienie Sikorskiego, iż »»Ukraina jest naszym partnerem strategicznym««« itd.) - raczej dość krytycznych względem gabinetu Tuska".
REKLAMA
Zwrócono uwagę, że "adwokaci byłego premiera przywołują jednak inny fragment, w którym Mirosław Habowski ocenia, że zmiany na szczytach władzy w USA (objęcie prezydentury przez Obamę i jego »reset z Rosją«), na Litwie i Ukrainie, a także szereg innych czynników (dobre stosunki Niemiec i Francji z Rosją, kryzys gospodarczy) »powodowały, że kontynuacja polityki zagranicznej zapoczątkowanej przez rząd Leszka Millera, a polegającej na przyjęciu strategii bandwagoning wobec USA, była coraz trudniejsza do realizacji. Zmuszała więc rząd do dokonania jej zmiany mimo faktu, że główna siła polityczna koalicji rządowej - Platforma Obywatelska - w przeszłości stanowczo taką politykę wspierała«". Jak dodano, "to ma być swoiste »alibi« dla zmiany kursu wobec Rosji".
- Większość Polaków nie chce Tuska jako premiera. Doktor Żukowski: nie udało mu się zmienić własnego wizerunku
- Tusk prosi o ochronę. Wcześniej PO atakowała za to samo prezesa PiS
Wykorzystanie technik manipulacyjnych
Portal wskazał ponadto, że "zdaniem prawników Tuska w filmie zawarta jest sugestia, że jego rząd rzekomo podejmował »decyzje polityczne i gospodarcze korzystne dla Rosji, co stawiane było w opozycji do Lecha Kaczyńskiego, który trafnie rozpoznał agresywną politykę Kremla« i jest to »zupełnie nieuprawniona z perspektywy faktów narracja«".
"Innego zdania są Polacy, którzy - jak wynika z badania z maja br. - w zdecydowanej większości (64 proc. ankietowanych) uważają, że to »Lech Kaczyński miał rację, ostrzegając Polskę i świat przed rosyjskim zagrożeniem«" - napisano. "Podobnego zdania są również zachodni politycy, w tym m. in. były szef NATO, Anders Fogh Rasmussen oraz były przewodniczący Bundestagu, ważny polityk CDU Wolfgang Schaeuble" - dodano na stronie portalu.
REKLAMA
Reprezentująca byłego premiera kancelaria "SKP Ślusarek Kubiak Pieczyk sp.k." twierdzi, że w filmie "Nasz człowiek w Warszawie" doszło do "przedstawienia alternatywnej rzeczywistości", a to z powodu "skali manipulacji i przeinaczeń dokonanych przez Pozwanych", którzy "posługiwali się wieloma technikami manipulacyjnymi".
"Owe rzekome »techniki manipulacyjne« miały według pełnomocników lidera opozycji »służyć jako uzasadnienia« do tez »lansowanych przez TVP, szefa TAI i red. Tulickiego, jakoby Tusk prowadząc prorosyjską politykę, był wręcz współodpowiedzialny za inwazję wojsk Federacji Rosyjskiej na Ukrainę oraz dokonane przez nie zbrodnie wojenne«" - wskazano na stronie.
Portal podaje, że "taka teza - teza o manipulacji, technikach manipulacyjnych itd., stosowanych na szkodę poważanego męża stanu, jakim jest Donald Tusk - jest powtarzana w pozwie Tuska wielokrotnie".
Pozew o ochronę dóbr osobistych
Informację o pozwie złożonym przed świętami do Sądu Okręgowego w Warszawie podało Radio ZET. Jest to pozew o ochronę dóbr osobistych wraz z wnioskiem o zabezpieczenie. Lider Platformy Obywatelskiej twierdzi, że telewizja publiczna naruszyła jego dobra osobiste, publikując co najmniej 28 razy w głównym wydaniu "Wiadomości" TVP jego wizerunek w czerwonej poświacie z celownikiem nakierowanym na jego klatkę piersiową.
REKLAMA
Mecenas Paweł Zieliński z kancelarii "Zieliński Ślesicki Adwokaci" potwierdził złożenie pozwu w imieniu Donalda Tuska, ale odmówił komentarza w tej sprawie.
"Brak wiarygodności, zmienność poglądów"
Jak podaje Radio ZET, w pozwie czytamy: "Z treści materiałów TVP wynika, że Donalda Tuska cechuje: brak wiarygodności, zmienność poglądów, hipokryzja, skłonność do kłamstwa, agresja, ponadto służalczość w stosunku do Niemców i uległość wobec Rosjan, antyfeminizm, pogarda dla ludu, cynizm. (…) W analizowanych materiałach łamano regułę oddzielania informacji od komentarza, ponadto prezenterzy i reporterzy »Wiadomości« naruszyli wielokrotnie zasadę neutralności, która wyraża się poprzez brak emocjonalnego stosunku do czytanych przekazów".
Stacja poinformowała, że do pozwu dołączono 28 screenów z 28 nagrań głównych wydań programu "Wiadomości" TVP. Widać na nich wizerunek Donalda Tuska z celownikiem na piersi i w czerwonej poświacie.
Dodano też, że "autorzy pozwu przytaczają opinię prof. dr hab. Magdaleny Matei, która wprost stwierdziła, iż sposób prezentowania wizerunku powoda może wręcz zachęcać do fizycznych ataków na powoda albowiem »Komunikaty wizualne, w szczególności sugestywna symbolika, które wraz z wypowiedziami językowymi składają się na treść »»Wiadomości««, prowadzą do swoistego naznaczenia, napiętnowania opozycyjnego polityka«".
REKLAMA
Tusk żąda przeprosin i wpłaty na fundację
Poinformowano, że lider Platformy Obywatelskiej domaga się od telewizji publicznej opublikowania przeprosin na antenie TVP 1 oraz TVP Info w głównym wydaniu programu "Wiadomości" między godziną 19.30 a 19.50, w ciągu siedmiu dni od dnia uprawomocnienia się wyroku. To samo dotyczy strony internetowej TVP Info oraz profilu TVP Info na portalu Twitter.
"Tusk wnosi także o zasądzenie wpłaty 30 tys. zł na rzecz Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę" - podaje Radio ZET na swojej stronie internetowej.
Czytaj także:
- Po co Donald Tusk jechał do Moskwy? Ujawniono nowy dokument z 2008 roku
- "Nasz człowiek w Warszawie". W taki sposób Donald Tusk prowadził prorosyjską politykę z Moskwą
- "Tusk przymilający się do zbrodniarza z Kremla". Riposta polityków PiS, pokazali nagrania
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA