Prezydent Andrzej Duda: na Ukrainie rozstrzygają się również polskie sprawy

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że w wojnie na Ukrainie rozstrzygają się również polskie sprawy.

2023-02-27, 06:48

Prezydent Andrzej Duda: na Ukrainie rozstrzygają się również polskie sprawy
Prezydent Andrzej Duda dla "Sieci": "Na Ukrainie rozstrzygają się nasze sprawy". Foto: PAP/EPA/OLEG PETRASYUK

W obszernym wywiadzie dla tygodnia "Sieci" prezydent podkreślił, że ta świadomość wyznacza kierunek polskiej polityki.

"Czy tam jest realizowany polski interes? Również tak. Dlatego zachowujemy się tak, jak się zachowujemy. Owszem, są tacy, którzy mówią: To niebezpieczne. Odpowiadam - my rozsądnie realizujemy polski interes, staramy się zachować polskie bezpieczeństwo w jak największym stopniu. Ale ważnym elementem tego bezpieczeństwa jest także to, by Ukraina stawiła twardy opór Rosjanom i by Rosjanie połamali sobie na nim zęby. Jest w naszym interesie, by trwała wolna, suwerenna, niepodległa Ukraina" - podkreśla prezydent Andrzej Duda.

Wojna poza Ukrainą

Rozmówca "Sieci" zastrzega, że na razie nie sposób jednoznacznie odpowiedzieć, czy wojna nie dotrze i do nas. "To jest pytanie, na które nikt nie odpowie wiarygodnie. Polska trwa ponad 1050 lat i toczyła wiele wojen - bo chciała żyć, przetrwać. Nikt poważny nie zagwarantuje, że już nigdy nie będzie wojny" - podkreśla prezydent Andrzej Duda.

"Gdyby Rosja szybko i łatwo pokonała Ukrainę, gdyby zdobyła Kijów w dwa, trzy dni, tak jak to prawdopodobnie planowała, mielibyśmy się czego obawiać. Wtedy powiedziałbym: wszystkie ręce na pokład, bo w ciągu kilku lat możemy się spodziewać rosyjskiego ataku, może na nas, a może najpierw na położone z boku, małe państwa bałtyckie. Pewnie na nas, bo kluczem do Europy jest jednak Polska, jest tym wsuniętym w Europę językiem, jest Europą Środkową z krwi i kości. Jesteśmy bardzo ważni. Dlatego w momencie, gdy zaczęliśmy realizować ideę Trójmorza, wszyscy stanęli wokół nas. To my jesteśmy centrum tej koncepcji, bo jesteśmy duzi i leżymy pośrodku" - powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla tygodnika "Sieci".

REKLAMA

Strategiczna wizyta Bidena

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że pomagając Ukrainie, budujemy stosunki z naszym sąsiadem na wiele pokoleń. Odniósł się w ten sposób do głosów opozycji, że udzielając pomocy uchodźcom generujemy kłopoty gospodarcze, obniżamy poziom nauki w szkołach i wydłużamy kolejki do lekarzy.

Czytaj także:

"Zachowaliśmy się z klasą" - powiedział prezydent. "Zachowaliśmy się tak, jak powinno się zachować społeczeństwo, które ma za sobą 1050 lat chrześcijaństwa. Przyjmujemy ludzi w trudnej sytuacji, przyjmujemy ich z otwartym sercem. Ci ludzie płakali na granicy. Nie wierzyli, że to, co tam dostają, może być za darmo. Że czekają tu na nich Polacy z kartkami: zabiorę cztery osoby, zabiorę sześć osób, zabiorę do domu, zawiozę, gdzie potrzeba. Dotąd niektórzy nie wierzą, że spotkała ich taka życzliwość po polskiej stronie" - dodał prezydent.

Rozmówca tygodnika "Sieci" podkreśla, że więzi, zbudowanej w trudnym czasie wojny, nie da się przeliczyć na pieniądze.

REKLAMA

"To może zaprocentować na dziesięciolecia, na stulecia relacji polsko-ukraińskich. Trudnych relacji. Jeśli uda się te niedogodności wytrzymać, jeśli zaciśniemy zęby, rozumiemy, że musimy to razem przetrwać, do chwili gdy większość wróci do siebie, to zbudujemy coś ważnego na całe pokolenia. Te dzieci, które dziś poszły do polskich szkół, będą w przyszłości ambasadorami Polski, przyjaciółmi Polaków, i będą opowiadały swoim wnukom, że gdy musiały uciekać przed wojną, to Polacy ich przygarnęli, nakarmili" - podkreślał prezydent Andrzej Duda.

Cały wywiad publikuje dzisiejszy tygodnik "Sieci".

***

IAR/as

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej