"Insynuacje, których nie powstydziłby się Putin albo Łukaszenka". Wiceszef MS o skandalicznych słowach Ochojskiej

Wiceszef MS Michał Woś skomentował słowa Janiny Ochojskiej (KE) o rzekomym udziale polskich leśników w chowaniu uchodźców w masowych grobach. - To są insynuacje, których nie powstydziłby się Putin albo Łukaszenka - mówił i dodał, że "pani Ochojska okrywa się hańbą. Czeka już na nią prokurator".

2023-03-13, 12:03

"Insynuacje, których nie powstydziłby się Putin albo Łukaszenka". Wiceszef MS o skandalicznych słowach Ochojskiej
Wiceszef MS: Janina Ochojska okrywa się hańbą, czeka już na nią prokurator. Foto: PAP/ Leszek Szymański

Europarlamentarzystka Koalicji Europejskiej Janina Ochojska w wywiadzie radiowym mówiła o sytuacji migrantów na granicy polsko-białoruskiej, sugerując, że polscy leśnicy usuwali ciała zmarłych imigrantów. W reakcji na tę wypowiedź rzecznik Lasów Państwowych zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Ochojską. Według Lasów Państwowych mogło dojść do pomówienia leśników.

O tę sprawę zapytany został podczas konferencji prasowej wiceszef MS Michał Woś. - To są tak skrajne insynuacje, których nie powstydziłby się Putin albo Łukaszenka. Ich propaganda z pewnością radośnie wykorzysta tego rodzaju brednie. Pani Ochojska okrywa się hańbą. To są akty antypolonizmu - powiedział Woś.

Będzie wniosek o uchylenie immunitetu Ochojskiej?

Jego zdaniem są też akty naruszenia prawa karnego. - Stąd decyzja prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro, żeby prokuratura z urzędu wszczęła te postępowania i z pewnością każdy element, włącznie z wnioskiem o uchylenie immunitetu, będzie realizowany. Na panią Ochojską czeka już prokurator. Za te brednie o masowych grobach i uczestnictwie polskich leśników w takowym procederze z pewnością powinna odpowiedzieć - mówił wiceszef MS.

Absurdalne sugestie Ochojskiej. "Polscy leśnicy byli odpowiedzialni za uprzątnięcie ciał"

W wywiadzie dla TOK FM Ochojska powołała się na dane Grupy Granica, wedle których po polskiej i białoruskiej stronie granicy życie straciło łącznie 37 osób. - Myślę, że ofiar tej granicy jest o wiele więcej. One są albo w jakimś zbiorowym grobie, bo nie zdziwiłabym się, gdyby w czasie kiedy był zamknięty dostęp do granicy, po prostu pozbierano ciała, żeby nie było tych dowodów. W tej chwili mówi się o prawie 300 osobach, które zaginęły - stwierdziła europosłanka.

REKLAMA

Zasugerowała też, że to polscy leśnicy byli odpowiedzialni za uprzątnięcie ciał. - Dlaczego tak sądzę? Był taki moment, kiedy powołano leśników z całego kraju. Po co? Przecież nie po to, żeby pomogli puszczy w trudnym momencie. Ale po coś ich zwołano - powiedziała.

W związku z tą wypowiedzią w niedzielę Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że polecił prokuraturze wszcząć postępowanie karne.

Czytaj także:

Zobacz: wiceminister edukacji nauki Tomasz Rzymkowski w Programie 1 Polskiego Radia

PAP

REKLAMA

asp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej