W ocenie Bogusława Wójcika ksiądz Franciszek Blachnicki był "antysystemowy”.
- Był krytyczny nie tylko w stosunku do ustroju wschodniego, ale także wobec wizji liberalnej, która kształtowała się na Zachodzie. Chciał wychować człowieka wolnego, którego wolność była związana z perspektywą wiary, życia według modelu, który daje chrześcijaństwo - wyjaśnił historyk.
Ludzie świadomi
Bogusław Wójcik przypomniał, że w latach 70. Gierek mówił o opracowaniu nowych standardów wychowawczych w szkołach.
- W gruncie rzeczy było to konserwowanie tego samego systemu, zakładającego presję ideologiczną na wychowanie człowieka socjalistycznego. Ksiądz Blachnicki to podważał; pokazywał, że tak naprawdę jesteśmy zniewalani. (…) Jego koncepcja pedagogiki nowego człowieka miała kształtować ludzi świadomych (…) - powiedział badacz.
Szkoła liderów
Historyk wskazał, że groźny dla komunistycznych porządków w Polsce był także rozwijający się Ruch Oazowy, który stał się szkołą nowych liderów.
Przypomniał, że "animator to był nie tylko ktoś, kto animuje pracę oazową, ale także animator społeczny, zdolny przewodzić innym".
Promocja abstynencji
Bogusław Wójcik dodał, że solą w oku ówczesnych władz była też powołana przez księdza Franciszka Blachnickiego Krucjata Wstrzemięźliwości, która przekształciła się w Krucjatę Wyzwolenia Człowieka.
Wskazał, że promując abstynencję, uderzała ona między innymi w zyski, które państwo czerpało z przemysłu monopolowego.
Czytaj także:
IAR/fc