Rosyjskie zbrodnie na Ukrainie. Polscy śledczy pomogą badać możliwe przypadki ludobójstwa

Prokurator krajowy Dariusz Barski podpisał w Wilnie porozumienie, na mocy którego wspólny zespół śledczy (JIT) będzie badał przypadki ludobójstwa do jakich może dochodzić w związku z napaścią Rosji na Ukrainę. Informację w tej sprawie przekazała Prokuratura Krajowa.

2023-04-17, 12:27

Rosyjskie zbrodnie na Ukrainie. Polscy śledczy pomogą badać możliwe przypadki ludobójstwa
Zbrodnie ludobójstwa popełniane przez Rosjan na Ukrainie będzie badał wspólny zespół śledczy. Foto: PAP/EPA/YEVGEN HONCHARENKO

"W dniach 13-14 kwietnia 2023 roku w Wilnie (Republika Litewska) odbyło się spotkanie wspólnego zespołu śledczego (JIT) powołanego w sprawie wojny napastniczej Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. W obradach uczestniczyły wszystkie państwa zaangażowane dotychczas we wspieranie Ukrainy w ramach JIT, przedstawiciele Międzynarodowego Trybunału Karnego oraz przedstawiciele Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych" - przekazała w komunikacie Prokuratura Krajowa.

Zespół bada rosyjskie zbrodnie na Ukrainie

W toku obrad omówiono dotychczasowe funkcjonowanie zespołu, szczególnie w kontekście wymiany danych obejmujących poszczególne zdarzenia śledcze analizowane w państwach będących jego uczestnikami, a także najbliższe założenia wspólnych działań.

PK podkreśliła w komunikacie, że pierwotnie porozumienie zawarte miedzy Ukrainą, Polską i Litwą, a w dalszej kolejności również z Łotwą, Estonią, Słowacją, Rumunią i Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze zajmuje się badaniem oraz zbieraniem dowodów dotyczących napaści Rosji na Ukrainę.

Podpisana w Wilnie umowa, jak zaznacza PK, "rozszerza zakres dotychczasowego porozumienia o badanie ewentualnych przypadków ludobójstwa do jakich może dochodzić na terytorium Ukrainy w związku z rosyjską agresją. Przyczyni się to do lepszej wymiany dowodów i informacji, natomiast pracę w ramach JIT uzupełnią międzynarodowi eksperci".

REKLAMA

Współpraca państw tworzących JIT umożliwia koordynację działań dotyczących gromadzenia dowodów zbrodni wojennych popełnianych na Ukrainie i ma na celu pociągnięcie winnych zbrodni do odpowiedzialności karnej.

Wspólny zespół śledczy powstał na początku rosyjskiej agresji

PK przypomina, że do utworzenia wspólnego zespołu śledczego pomiędzy Ukrainą, Polską i Litwą w sprawie napaści Rosji na Ukrainę doszło 25 marca 2022 roku na przejściu granicznym w Korczowej. Umowę ze strony polskiej podpisali prokurator generalny Zbigniew Ziobro oraz prokurator krajowy Dariusz Barski.

"Pierwsze działania zmierzające do powołania JIT w sprawie wojny napastniczej i zbrodni popełnianych przez siły zbrojne Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy zostały podjęte już 2 marca 2022 roku w toku narady nadzwyczajnej przedstawicieli wszystkich państw uczestniczących w Eurojust. To podczas tego spotkania z inicjatywy Ukrainy, Polski i Litwy podjęto decyzję o zawiązaniu wspólnego międzynarodowego zespołu śledczego w ramach śledztw wszczętych w tych trzech krajach. W kolejnych miesiącach do zespołu dołączył Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze oraz Łotwa, Estonia, Słowacja i Rumunia. Ponadto w marcu 2023 roku strony JIT podpisały porozumienie o współpracy i koordynacji z Departamentem Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych" - czytamy w komunikacie.

"W ramach polskiej prokuratury sprawą zajmuje się zespół śledczy składający się z prokuratorów Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie, funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz policji. Prace zespołu koordynuje I Zastępca Prokuratora Generalnego - Prokurator Krajowy Dariusz Barski. Postępowanie zostało wszczęte 28 lutego 2022 r." - dodaje PK.

REKLAMA

Prokuratura zaznacza, że polscy prokuratorzy pozostają w bieżącym kontakcie z ukraińską prokuraturą oraz pozostałymi członkami wspólnego międzynarodowego zespołu śledczego, a w ramach cyklicznych spotkań są omawiane wyniki pracy członków zespołu oraz planowane kolejne czynności.

Czytaj również:

PAP/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej