OKO.press uderza w Czarnka w związku z jego spotkaniem z delegacją PE. Co naprawdę powiedział minister?

W piątek na portalu OKO.press pojawił się artykuł, w którym opisano spotkanie delegacji Parlamentu Europejskiego z szefem KRRiT Maciejem Świrskim i ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem, który rzekomo zachowywał się w sposób "brutalny i agresywny". - Twoi przodkowie zabili mnóstwo ludzi - minister miał zwrócić się do przewodniczącej delegacji. Portal niezależna.pl dotarł jednak do materiałów, które rzucają nowe światło na tę sprawę.

2023-05-20, 12:44

OKO.press uderza w Czarnka w związku z jego spotkaniem z delegacją PE. Co naprawdę powiedział minister?
OKO.press uderza w Czarnka w związku z jego spotkaniem z delegacją PE. Przedstawiamy, co naprawdę powiedział minister. Foto: twitter.com/@MEIN_GOV_PL

Siedmioosobowa delegacja Komisji Kultury i Edukacji Parlamentu Europejskiego stawiła się nad Wisłą, by - jak relacjonuje OKO.press - "na własne oczy się przekonać, jak wygląda w Polsce swoboda mediów, instytucji kulturalnych i artystycznych oraz edukacji".

"»Twoi przodkowie zabili mnóstwo ludzi, my jesteśmy potomkami bohaterów« - tak minister Czarnek zwrócił się do niemieckiej europosłanki. Ci ludzi nie potrafią już chyba z nikim już rozmawiać ludzkim głosem, w każdej sytuacji zachowują się jakby agitowali swoich fanatyków" - napisał na Twitterze publicysta, autor w portalu OKO.press Jakub Majmurek, nawiązując do tekstu swojej redakcyjnej koleżanki - Agaty Szczęśniak - opisującej kulisy spotkania Przemysława CzarnkaMacieja Świrskiego z delegacją europarlamentu.

W tekście cytuje ona wypowiedzi jej członków. - Jesteśmy wstrząśnięci otwartością, z jaką mówi się o pewnych rzeczach po stronie rządu. Dla mnie to było wręcz niespotykane - powiedziała przewodnicząca delegacji Sabine Verheyen, dodając, że wizyta w Polsce była "bardzo alarmująca". To do niej minister Czarnek miał zwrócić się wspomnianymi słowami o przodkach (Verheyen jest Niemką). Wtórowała jej Ilana Cicurel, która zaznaczyła, że minister Czarnek był "brutalny i agresywny", z kolei Maciej Świrski jest "profesjonalnym propagandystą w bardziej klasycznym stylu".

Jednakże materiały, do których dotarł portal niezależna.pl rzucają nowe światło na tę sprawę i pokazują jej pełniejszy obraz.

REKLAMA

Fakty historyczne

Kwestia II wojny światowej została poruszona przez ministra Czarnka, ale w innym kontekście, niż zostało to przedstawione przez OKO.press.

"Pani przewodnicząca, na historię nie patrzy się z takiego albo innego punktu widzenia, tylko patrzy się na fakty - takie, jakie one były. Pragnę zauważyć, że jest pani przedstawicielką nacji, która akurat w sposób czarno-biały zachowywała się w tym mieście i akurat w siedzibie głównej Ministerstwa Edukacji przy al. Szucha 25 miała miejsce siedziba gestapo. Przez kilka lat pani przodkowie dokonywali masakry. I na to patrzy się właśnie jako na masakrę, a nie z takiego, czy innego punktu widzenia" - cytuje wypowiedź ministra Czarnka niezależna.pl.

Minister edukacji i nauki kilkakrotnie podkreślał rolę faktów. 

"Wydaje mi się, że zupełnie inaczej podchodzę do historii niż Pani. Historia jest pełna faktów. Po prostu. A fakty są takie, jakie są. Jeśli ktoś kogoś zabił, to ktoś kogoś zabił. Jeśli ktoś kogoś uratował, to ktoś kogoś uratował. Jeśli w konkretnej nacji było mnóstwo bohaterów niewielu szmalcowników, a w innej było mnóstwo morderców, to też tak po prostu jest. Historia jest historią. To nie jest kwestia opowieści. To jest kwestia przytaczania faktów" - kontynuował.

REKLAMA

Niezrozumienie powagi sytuacji

Spotkanie miało niespokojny charakter, do czego przyczyniła się postawa członków delegacji. Przemysława Czarnka zirytował lekceważący stosunek do poruszanych kwestii.

- Ten uśmiech świadczy o tym, że pani nie rozumie tej sytuacji, ale to jest pani sprawa. Rozmawiamy o sprawach bardzo poważnych. Jesteśmy największym krajem europejskim, który graniczy bezpośrednio z Rosją, Białorusią oraz Ukrainą, gdzie toczy się wojna. My jako pierwsi przyjmujemy wszystkie ciosy z tym związane. Może warto to przestudiować w Parlamencie Europejskim, bo są to naprawdę poważne tematy - zwrócił uwagę minister edukacji i nauki.

Czytaj także:

łl/niezależna.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej