Spotkanie PiS w Bogatyni. Wicepremier Kaczyński: najważniejsze są ludzkie problemy i o tym będę mówił
- Spotkanie w Bogatyni na Dolnym Śląsku nie będzie poświęcone temu, żeby przedstawiać propozycje typu 800+. To jest spotkanie, które ma pokazać, na czym polega problem, który będzie rozstrzygany w tych wyborach - zapowiedział w sobotę w radiu RMF FM wicepremier Jarosław Kaczyński.
2023-06-24, 10:14
Najważniejsze sprawy i decyzja społeczeństwa
- To jest spotkanie, które nie będzie poświęcone temu, żeby przedstawiać propozycje typu 800+, chociaż takie propozycje jeszcze będą, chociaż niekoniecznie tego samego typu, ale będą - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę w radiu RMF FM pytany, co usłyszymy za kilka godzin w Bogatyni. - To jest spotkanie, które ma przede wszystkim pokazać, i obecnym tam, ale głównie chodzi o całe społeczeństwo, na czym polega problem, który będzie rozstrzygany w tych wyborach, jaki jest sens tej decyzji, która zostanie podjęta przez społeczeństwo, przez wyborców w październiku najprawdopodobniej - dodał wicepremier.
"B
Prezes PiS podkreślił, że takie spotkania są ogromnie ważne. - A tak się złożyło, że właśnie w Bogatyni dziś jest świetne miejsce, żeby o tym mówić - zaznaczył. - By mówić o tym, między czym, a czym będzie ten wybór oraz o tym, jaka jest stawka nadchodzących wyborów - dodał.
Dopytywany, między czym a czym będzie ten wybór, Jarosław Kaczyński przyznał, że "barwy partyjne oczywiście zawsze są ważne, ale w gruncie rzeczy najważniejsze są problemy". - I o tym będę mówił, nie tak długo, i prosiłbym o cierpliwość - odparł.
Pierwotnie konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości miała zostać zorganizowana w Łodzi. Nowy szef sztabu PiS Joachim Brudziński w poniedziałek ogłosił jednak, że konwencja w zmienionej formule została przeniesiona na Dolny Śląsk. We wtorek poinformował, że odbędzie się ona w Bogatyni, gdzie znajduje się kopalnia Turów.
"Być tam gdzie ludzie oczekują pomocy"
- Myśmy postanowili chociażby tę naszą najbliższą - nie tyle konwencję, bo raczej należałoby to określić mianem wiecu - zorganizować tam, gdzie jest realny problem. Gdzie ludzie oczekują pomocy od polityków, czyli w Bogatyni, tam gdzie jest kopalnia Turów. Ta, o której politycy PO mówili: "tak, trzeba zamknąć pod dyktando jednego sędziego z TSUE, czyli jednego z urzędników Brukselskich" - mówił we wtorek w TVP Info Brudziński.
31 maja br. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie po 2026 r. Jak podkreślił sąd, postanowienie nie wstrzymuje pracy kopalni Turów. Skargę na decyzję środowiskową złożyły m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA.
"Ręce precz od Turowa"
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa informowała o wysłaniu zażalenia na postanowienie WSA przez GDOŚ. Zażalenie złożyła też PGE GiEK; o przystąpieniu do tej sprawy przed sądem administracyjnym i skierowaniu własnego zażalenia poinformowała także Prokuratura Krajowa.
Premier Morawiecki nazwał postanowienie WSA "bezprawiem i jawnym uderzeniem w polski interes". Również szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda uznał decyzję WSA ws. kopalni w Turowie za skandaliczną. - Mówimy krótko: ręce precz od Turowa - podkreślił. - Zatrzymamy głupią decyzję, my jej nie respektujemy - dodał.
Czytaj również:
- "Chcę wygrać". Jarosław Kaczyński o wyborach i ewentualnych sojusznikach
- Anna Moskwa: ws. Turowa nie będziemy podejmować żadnych decyzji związanych z orzeczeniami sądów administracyjnych
mm/PAP
REKLAMA