Sejm przyjął uchwałę ws. obcej ingerencji w wybory. Opozycja była przeciw

W czwartek Sejm przyjął uchwałę ws. obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce. Dokument poparło 234 posłów, a 175 było przeciw. Opozycja domagała się odrzucenia uchwały w całości.

2023-08-17, 18:40

Sejm przyjął uchwałę ws. obcej ingerencji w wybory. Opozycja była przeciw
Sejm przyjął uchwałę ws. obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce. Foto: PAP/Tomasz Gzell

Sejm przyjął uchwałę w sprawie obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce. W dokumencie przygotowanym przez posłów Prawa i Sprawiedliwości napisano, że Rzeczpospolita Polska uznaje za "akt wrogi" wobec naszego państwa wszelką obcą ingerencję w polski proces wyborczy i będzie ją "zdecydowanie zwalczać".

Za przygotowaną przez posłów PiS uchwałą głosowało 234 posłów, przeciw było 175, a od głosu wstrzymało się 10 osób. Wcześniej Sejm nie zgodził się na odrzucenie uchwały w całości.

W preambule nawiązano do niedawnych słów szefa Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera mówiącego między innymi o budowaniu "zapory ogniowej przeciw PiS". W dokumencie przypomniano, że Polska ma jedne z najstarszych na świecie tradycji parlamentarnych i republikańskich.

Obce ingerencje prowadziły do upadku

Przywołano też "tragiczne doświadczenie obcych ingerencji w polski proces wyborczy w wieku XVIII", które doprowadziły do upadku państwowości i 123-letniej niewoli narodowej.

REKLAMA

"Militarny język deklaracji polityków stawiających się za wzór europejskości i uzurpatorski charakter wszelkich ambicji kształtowania polskiej sceny politycznej przez czynniki i wpływy zewnętrzne uznaje się za niedopuszczalną ingerencję w proces wyborczy, sprzeczną z wartościami europejskimi zasadą demokracji i suwerenności narodowej" - napisano w uchwale.

W dokumencie czytamy również, że politycy państwa, "w którym system demokratyczny zaistniał dopiero jako warunek rozmów pokojowych po I wojnie światowej, a później został ustanowiony przez aliantów w wyniku klęski Niemiec w rozpętanej przez nie II wojnie światowej" nie mają mandatu do pouczania innych na temat demokracji.

Niemcy próbują pouczać Polaków

Przygotowany przez posłów PiS projekt uchwały "ws. sprawie obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce" został w czwartek zarekomendowany przez komisję z kilkoma redakcyjnymi poprawkami. Projekt uchwały jest m.in. odpowiedzią na słowa szefa EPL Manfreda Webera, który w wywiadzie dla telewizji ZDF mówił o "zwalczaniu PiS-u". Stwierdził też, że "każda partia musi zaakceptować państwo prawa". "To jest zapora przeciw przedstawicielom PiS-u w Polsce, którzy systematycznie atakują państwo prawa i wolne media" - dodał.

Projekt przedstawiła na posiedzeniu Sejmu posłanka PiS Barbara Bartuś; poinformowała posłów, że komisja wnosi o przyjęcie uchwały z kilkoma poprawkami edytorskimi i redakcyjnymi. Reprezentant PiS i jednocześnie szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel zapowiedział, że jego klub poprze uchwałę.

Jak mówił, "już któryś kolejny raz politycy Europejskiej Partii Ludowej i przedstawiciele Niemiec w tym gremium próbują pouczać Polaków i wpływać na proces wyborczy w Polsce". - Nie w tym rzecz, że polityk jakiejś frakcji mówi komu kibicuje, bo to jest ogólnie przyjęte. Mówienie, że będzie się budowało zaporę ogniową, że się będzie kogoś zwalczać (...) - to jest przekroczenie granic, i na takie przekroczenie granic polski Sejm nie może się godzić - oświadczył.

Opozycja przeciw

Reprezentujący KO Sławomir Nitras zwracał uwagę, że na debacie na sali sejmowej nie ma przedstawicieli rządu, "który jest niby bardzo oburzony". "Państwo zaprzęgacie Sejm RP, najwyższy organ władzy ustawodawczej w Polsce, do głosowania takich rzeczy - ta uchwała to jest po prostu wstyd. To jest uchwała, która jest efektem jakiejś wypowiedzi jakiegoś polityka w jakimś w wywiadzie. A my w reakcji na wypowiedź jakiegoś polityka piszemy o całych państwach, nie o tym polityku" - zwrócił się do polityków PiS.


Czytaj także:

Czesław Siekierski z Koalicji Polskiej wtórował koniecznemu, mówiąc, że uchwała naruszą powagę Sejmu; wezwał wnioskodawców o jej wycofanie. Także Krystian Kamiński z Konfederacji stwierdził, że taka uchwała - odnosząca się do wypowiedzi polityka w randze europosła - obniża rangę polskiego Sejmu. - Polski Sejm nie jest od tego - mówił. Także Paweł Zalewski z Polski 2050 ocenił, że uchwała nie uwzględnia długofalowych racji polskiej polityki w zakresie relacji z innymi państwami, podobnie jak pozostali reprezentacji opozycji ocenił, że jest ona niepotrzebna.

REKLAMA

Wiceszef MSWiA o słowach Webera: ingerencja w procesy wyborcze jest niedopuszczalna

dn/IAR/PAP/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej