Doktryna obronna rządu PO-PSL. Gen. Kraszewski: chcieli oddać pół kraju Rosji i czekać na Wiśle

- Na wypadek rosyjskiej inwazji Warszawa miała być miastem frontowym, Białystok - zrównany z ziemią, a Suwałki, Przesmyk Suwalski, Brama Brzeska i Brama Przemyska, czyli Przemyśl, Lublin i Rzeszów - narażone  na największe straty - podkreślił w rozmowie z portalem i.pl gen. Jarosław Kraszewski.

2023-08-18, 13:07

Doktryna obronna rządu PO-PSL. Gen. Kraszewski: chcieli oddać pół kraju Rosji i czekać na Wiśle
Donald Tusk, Waldemar Pawlak i Radosław Sikorski . Foto: PAP/ Grzegorz Jakubowski

Zasadniczym elementem planu obrony naszego kraju miało być założone z góry oddanie terenów wschodnich Polski aż do linii Wisły, która miałaby stanowić ostatnią linię obrony przed ewentualną rosyjską inwazją. Największa polska rzeka miałaby być początkiem zorganizowanej obrony kraju i punktem wyjściowym odzyskiwania wraz z siłami NATO utraconych terenów wschodniej Polski.

Generał Kraszewski potwierdził, że Warszawa byłaby według tych planów miastem frontowym, co w konsekwencji oznaczałoby jej zniszczenie.

"Warszawa miastem frontowym, Białystok zniszczony"

- To nie było powiedziane wprost, ale per analogia należy tak przyjąć, że Białystok jest zrównany z ziemią, Suwałki, Przesmyk Suwalski, Brama Brzeska i Brama Przemyska, czyli Przemyśl, Lublin, Rzeszów narażone są na największe straty - wyjaśniał wojskowy.

- Koncepcja była taka, że my wpuszczamy, stwarzamy przestrzeń do rozwinięcia wojsk Sojuszu i stwarzamy warunki do wykonania przeciwuderzenia przez NATO - dodał.

REKLAMA

- Chodziło o to, żeby wpuszczając przeciwnika na własne terytorium, wykrwawić go maksymalnie, dać czas na przyjście sił wzmocnienia Sojuszu i stworzyć im warunki do tego, żeby rozwinęli się do przeciwuderzenia - tłumaczył gen. Kraszewski.

Emerytowany dowódca zaznaczył, że przy braku planów ewentualnościowych NATO wojska, które miałyby pomóc Polsce obronić się na linii Wisły, dotarłyby do nas zapewne w okolicy 180 dnia wojny.

- Podjęliśmy decyzję, że nie możemy sobie pozwolić na coś takiego. Musimy pamiętać o tym, że wojnę musimy prowadzić na wschód od naszych granic. Zaczęliśmy zakupy sprzętu - podsumował gen. Krajewski.

Czytaj także:

i.pl, wPolityce.pl, bartos 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej