Doktryna obronna rządu PO-PSL. Wiceszef MON: w razie wojny chcieli oddać okupantowi wschodnią część Polski

We wtorek do Polski dotarła pierwsza transza broni z Korei Południowej - czołgi i armatohaubice. Zdaniem byłego szefa MON Tomasza Siemoniaka sprzęt ten władze zakupiły zbyt późno. 

- Przypomnę panu ministrowi Siemoniakowi rok 2021, jego ostatni kwartał. Mieliśmy wtedy nowelizację budżetu państwa na rok 2021. Była tam kwestia zwiększenia środków finansowych na obronność o niebagatelną kwotę 6 mld 300 mln zł - podkreślił Wojciech Skurkiewicz. 

Jak zaznaczył, "wtedy w Sejmie i w Senacie wszyscy z Platformy Obywatelskiej głosowali przeciwko zwiększeniu budżetu na obronność". - Jeśli ktoś mi rzuca argumentem "szkoda, że tak późno", to się pytam, gdzie ci politycy byli wtedy, kiedy rządzili? - powiedział wiceminister. 

- A przecież za czasów, kiedy ministrem obrony narodowej był pan Siemoniak i pan Klich, Wojsko Polskie straciło bezpowrotnie około 13,5 mld złotych. Bo ci panowie zarządzający obroną narodową nie byli w stanie wydatkować środków finansowych nawet na poziomie 1,95 proc. PKB - argumentował gość PR24.

- Za czasów ministra Klicha, w 2011 roku, były likwidowane jednostki wojskowe, była osłabiana polska armia. Warto wrócić do doktryn, które były prezentowane w tamtych czasach: obrona miała być na linii Wisły, a wschodnia część Polski miała być oddana okupantowi. Dopiero potem planowano odbijać ziemie wschodnie - podsumował Wojciech Skurkiewicz.

• Wydatki na obronność. NATO wyznaczyło cel, Niemcy mają duży problem
• Korea Północna wystrzeliwuje kolejne pociski. Podaje przyczynę

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Wojciech Skurkiewicz o zakupach broni dla polskiej armii (Rozmowa PR24) 12:00

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***

Audycja: "Rozmowa PR24"

Prowadzący: Adrian Klarenbach

Gość: Wojciech Skurkiewicz (wiceszef MON) 

Data emisji: 7.12.2022

Godzina emisji: 16.35

bartos/kor