Tak Tusk oszukał Polaków. 10 niespełnionych obietnic za rządów PO-PSL

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że rządy Donalda Tuska doprowadziły do pogorszenia stanu państwa i obniżenia stopy życia Polaków. Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w mediach społecznościowych wypowiedź szefa rządu, nawiązującą do zapowiedzianej na jutro prezentacji programu wyborczego Platformy Obywatelskiej.

- Donald Tusk wprowadził w Polsce wyższy wiek emerytalny, doprowadził do zabrania oszczędności z OFE, podwyższenia VAT i uzależnienia Polski od rosyjskich surowców, czy wyprzedaż majątku państwa polskiego. Lepiej, żeby Tusk zostawił swoje konkrety dla siebie i dla swoich kolegów. To mrzonki - powiedział premier w spocie wyborczym, opublikowanym w mediach społecznościowych.

Prezentację programu Platformy Obywatelskiej zapowiedział wczoraj w TVP Info rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek. - Wyręczymy przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska i w piątek na naszych kontach społecznościowych zaprezentujemy rzeczywisty program PO - powiedział rzecznik.

Jako pierwszy o obietnicach Tuska mówił rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek. Opublikował on krótkie nagranie, w którym przytoczył program Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej z 2011 r.

- Zobaczcie, jak wiarygodne są obietnice Donalda Tuska i PO - mówił. - Na stronie 17 jest napisane: płace sfery budżetowej zamrożone ze względu na kryzys, zaczną ponownie rosnąć - powiedział. - Kwoty bazowe wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej zostały zamrożone przez PO i Donalda Tuska do 2015 r., a więc dużo dłużej niż trwał kryzys. Pamiętajcie: nie dajcie się oszukać. Tusk to kłamstwo - mówił w materiale wyborczym Rafał Bochenek.

Posłuchaj

Premier Mateusz Morawiecki o rządach Donalda Tuska (IAR) 0:49

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Wśród niespełnionych obietnic wyborczych autorzy spotów wymieniają również zapowiedź zniesienia obowiązku noszenia przez kierowcę dowodu rejestracyjnego pojazdu i prawa jazdy, a także radykalne ograniczenie dostępu służb specjalnych do bilingów rozmów telefonicznych obywateli.

W trzeciej części spotu przypominano obietnicę PO dotyczącą przeznaczenia środków ze sprzedaży polskiego gazu łupkowego na zabezpieczenie przyszłych emerytur. Autorzy filmu podkreślają, że obietnica nie została zrealizowana. Co więcej, wiek emerytalny został podniesiony przez rząd Donalda Tuska.

Przypomniano też, że rząd PO-PSL nie wywiązał się z obietnicy zbudowania tysiąca Świetlików, czyli świetlic dla młodzieży.

Informatyzacja urzędów, ale za Zjednoczonej Prawicy

- Obiecywali, że w 2014 roku zakończą pracę nad pełną informatyzacją ochrony zdrowia - nie dotrzymali słowa. Dopiero rząd PiS to zrobił - napisała minister Anna Moskwa.

W czwartym nagraniu politycy PiS przypomnieli bowiem, że to właśnie Donald Tusk obiecał, że Polacy będą mogli załatwiać sprawy urzędowe przez internet. Informatyzację urzędów i możliwość załatwiania spraw administracyjnych w łatwy i szybki sposób wprowadziły jednak rządy Zjednoczonej Prawicy, nie PO-PSL. 

W kolejnym spocie wyborczym działacze partii mówią, że Platforma - wbrew deklaracjom - nie wprowadziła elektronicznego dowodu osobistego i nie dokończyła restrukturyzacji PKP SA. Za to - jak podkreśla jeden z działaczy - konsekwentnie prywatyzowała państwowe spółki, co zapowiedziała w programie. Apeluje też do wyborców PiS, by nie pozwolić na to PO.

- Jest punkt programu, który Tusk zrealizował! To prywatyzacja spółek Skarbu Państwa. Dlatego nie powinni rządzić i dlatego w referendum #4xNIE - podsumował Marcin Romanowski.

W kolejnym nagraniu Radosław Fogiel mówił o "lizusostwie" wobec putinowskiej Rosji. Dariusz Stefaniak krytykuje politykę podatkową PO. Radosław Fogiel cytuje fragmenty programu. Jeden z nich dotyczy wynegocjowania długoterminowej umowy na dostawy gazu z Rosji. "W relacjach z Rosją nastąpiły zmiany świadczące o poprawie" - brzmi drugi fragment.

W siódmej części spotu przypominano obietnicę PO dotyczącą utworzenia do roku 2020 Centrów Nauki w każdym województwie. Miały one promować naukę i innowacyjność wśród młodzieży. Politycy PiS przypomnieli również, że Platforma Obywatelska obiecywała umożliwienie odbierania paszportów i innych dokumentów w dowolnym urzędzie na terenie Polski lub za poręczeniem pocztowym.

W swoim spocie wyborczym Prawo i Sprawiedliwość zaznacza, że żadna z tych obietnic nie została spełniona za czasów rządów kierowanych przez Donalda Tuska.

Czytaj także w tvp.info: "Kłamstwa Tuska". PO nie oszczędziło "obywatelom biegania po urzędach"

Tusk chciał zmniejszenia dystansu z ludźmi. Nie wyszło

W ósmej części spotu wyborczego "Narodowe czytanie konkretów Tuska" politycy Prawa i Sprawiedliwości przypominają, że Platforma Obywatelska obiecywała integrację systemów informatycznych administracji. Miało to się stać do roku 2015 i zgodnie z zapowiedzią umożliwiłoby natychmiastową komunikację pomiędzy urzędami.

PiS zaznacza, że dopiero za rządów Zjednoczonej Prawicy Polacy zyskali możliwość załatwiania różnych spraw urzędowych bez wychodzenia z domu.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przypomnieli również, że Platforma Obywatelska nie wywiązała się z obietnicy ograniczenia immunitetu poselskiego, która miała "zmniejszyć dystans między obywatelami a ich reprezentantami".

W dziewiątej części spotu wyborczego "Narodowe czytanie konkretów Tuska" Prawo i Sprawiedliwość przypomina, że Platforma Obywatelska obiecywała budowę elektrowni atomowych w Polsce. Politycy partii rządzącej wskazują, że elektrownie takie nigdy nie powstały.

PiS przypomina również, że w swoim programie wyborczym Platforma Obywatelska zapisała wprowadzenie konkurencji dla NFZ poprzez danie Polakom wyboru, komu przekażą składkę zdrowotną. System taki nigdy nie został wprowadzony.

W dziesiątej części spotu wyborczego "Narodowe czytanie konkretów Tuska" politycy Prawa i Sprawiedliwości przypominają, że Platforma Obywatelska obiecywała zobligowanie przedszkoli do pracy w godzinach 6-18 przez 12 miesięcy w roku.

Czytaj w tvp.info: "Konkrety programu PO". Rząd Tuska nie zbudował obiecanej elektrowni atomowej

PiS zaznacza, że przed wyborami w roku 2010 politycy PO obiecywali utrzymanie wieku emerytalnego na uprzednim poziomie. Zapowiadali też umożliwienie Polakom wyboru przechodzenia na późniejszą emeryturę. Po wyborach rząd Donalda Tuska - wbrew opinii społecznej - podwyższył wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn do 67 lat.

Akcja PiS miała na celu wyprzedzić zaplanowaną na jutro w Tarnowie konwencję Koalicji Obywatelskiej "100 konkretów na 100 dni".

***

iar/as