Prezes PiS: to, co zrobiła Agnieszka Holland, jest maksymalnie antypolskie

W swojej wypowiedzi prezes PiS podkreślił, że film Agnieszki Holland wpisuje się w "plan Władimira Putina". - Agnieszka Holland ma wielką niechęć do naszej cywilizacji, którą my chcemy bronić - zaznaczył. 

- Nie rozumiem, dlaczego Agnieszka Holland i nasi przeciwnicy wchodzą w antypolską narrację. Stawką tych wyborów będzie to, czy Polska nadal będzie się rozwijać. Za naszych rządów nie ma już nędzy wśród dzieci, a poziom życia rodzin znacząco wzrósł - podkreslił prezes PiS. 

Jarosław Kaczyński podkreślił, że rządzącym zależy właśnie na bezpieczeństwie naszego kraju. - Nam zależy na bezpieczeństwie Polaków - bezpieczeństwie w wielu wymiarach. Jeżeli nadal będziemy rządzić, to przyszłość Polski będzie dobra. Uda się to, jeżeli 15 października się zmobilizujemy - dodał. 

"Polityczny paszkwil" 

Do filmu Agnieszki Holland Jarosław Kaczyński odniósł się także w piątkowym oświadczeniu. Ocenił, że film "Zielona granica" jest przygotowaniem do zburzenia zapory i do zgody na relokację uchodźców. - Wpisywanie się w plany Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki jest czymś haniebnym. To odrażający paszkwil, który obraża polskich mundurowych broniących naszych granic - wskazał. Prezes PiS zaznaczył, że postawa Agnieszki Holland jest wyrazem ojkofobii. - Nienawiść do własnej ojczyzny, która jest charakterystyczna dla wielu osób w tym środowisku, jest czymś, co trzeba potępić i to z całą siłą - powiedział.

REKLAMA

Jak mówił Jarosław Kaczyński, "film jest sfinansowany w niemałej mierze przez tych, którzy dzisiaj stanowią podstawę głównej siły opozycji". - Bo to i Warszawa, i Mazowsze rządzone przez PSL, z drugiej strony różne instytucje zewnętrzne, także związane z Komisją Europejską - powiedział.

- Film jest w gruncie rzeczy przygotowaniem do zburzenia ogrodzenia i do zgody na relokację. Tak to trzeba odbierać na płaszczyźnie politycznej - mówił.

Czytaj także: Propaganda wg Holland. Strażnicy są oprawcami, Polacy degeneratami. Pozytywni bohaterowie… głosują na PO

Prezes PiS wskazywał, że za naszą wschodnią granicą toczy się wojna oraz mamy do czynienia z wojną hybrydową. - Wpisywanie się w plany Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki jest czymś haniebnym. Ten film to odrażający paszkwil, który obraża polskich mundurowych broniących naszej granicy - dodał.

REKLAMA

Skandaliczny film 

W piątek wieczorem premier Mateusz Morawiecki spotkał z mieszkańcami Świdnika. Odniósł się do filmu "Zielona granica" w reżyserii Agnieszki Holland, który nazwał "próbą splugawienia polskiego munduru". - Nasi przeciwnicy polityczni wybrali taką formę protestu, wybrali takie prowokacje - dodał.

- Jesteśmy w szczególnym momencie, kiedy nasi przeciwnicy polityczni na podstawie filmu "Zielona granica" chcą rozpętać festiwal pogardy, chcą splugawić polski mundur, chcą zbezcześcić honor polskiego żołnierza, polskiego funkcjonariusza - mówił premier. - To, co dzieje się dzisiaj, jest próbą powrotu do tej strasznej pedagogiki wstydu - dodał i przypomniał publikacje mediów III RP, w tym "Gazety Wyborczej", w której - jak ocenił - próbowano udowadniać, że Polacy są odpowiedzialni za zbrodnie nazistowskie.

Premier Morawiecki, odnosząc się ponownie do filmu Holland, przekazał, że pokazano w nim sceny, gdzie Polacy dają uchodźcom wodę z pokruszonym szkłem. - Oni pokazują, że nasi ludzie są jakimiś ciemniakami, bydlakami. Oni pokazują Polaków jak prymitywów. Oni wreszcie próbują zniszczyć naszą dobrą markę, nasze dobre imię jako tych, którzy otworzyli serca i drzwi przed ponad dwoma milionami Ukraińców - wymieniał.

Czytaj niezależna.pl: "Tusk raz zgodził się na przymusową relokację i zrobi to znowu. Nie zasługuje na kolejną szansę" - ostrzega PiS w nowym nagraniu

REKLAMA

ZAPIS TRANSMISJI: 

X/as