Media: PO zablokowała TVP sygnał ze spotkań Tuska. Powodem niewygodne pytanie o "Reset"

Jak opisuje sytuację portal tvp.info "pierwszy arogancki incydent szefa Platformy miał miejsce przy tzw. tuskobusie, którym Donald Tusk podróżował w środę podczas kampanijnej aktywności".

Dziennikarz TVP chciał zapytać Tuska o "Reset". Przypomnijmy: w najnowszym odcinku ujawniono nieznane dotąd dokumenty, pokazujące przebieg zakulisowych rozmów między polskimi i rosyjskimi służbami, a także zgodę, jaką miał wydać ówczesny premier, szef PO Donald Tusk na współpracę między SKW a FSB. Po raz pierwszy opublikowano m.in. treść umowy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z Federalną Służbą Bezpieczeństwa, z której wynika, że zbliżenie obu krajów było działaniem przeciwko sojusznikom Polski i NATO.

• Polska miała donosić Rosjanom na sojuszników z NATO. Ujawniono wstrząsającą treść umowy SKW z FSB. Zatwierdził ją Tusk
• Tusk zgodził się na współpracę polskich i rosyjskich służb. W internecie wrze. "Hańba wybiła poza skalę"
• Podlewane alkoholem spotkanie polskiej SKW i rosyjskiej FSB. "Reset" ujawnia nagranie

Tusk na pytanie nie odpowiedział. Uciekł za to do autokaru i zasugerował, że reporter TVP "wygląda na nietrzeźwego". Po tym zdarzeniu - jak relacjonuje tvp.info - Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej postanowił zablokować telewizji publicznej sygnał organizatora ze spotkania Tuska w Koninie.

Insynuacje Tuska dot. "nietrzeźwości" dziennikarz TVP szybko wyjaśnił. Udał się na badanie alkomatem. Wynik? 0.0. "Kiedy pan przeprosi naszego dziennikarza?" - zapytał Tuska Marcin Szypszak, p.o. dyrektora TVP3 Łódź.

tvp.info/pb