Dzień Dziecka Utraconego. Prawa osieroconych rodziców
15 października obchodzimy Dzień Dziecka Utraconego. Na całym świecie miliony rodziców doświadczyło przedwczesnej straty swoich pociech. Z czym się zmagają i jakie przysługują im prawa?
2023-10-15, 06:10
Data 15 sierpnia ma wymiar symboliczny, gdyby ciąża zaczęła się 1 stycznia, to rozwiązanie wypadałoby właśnie w połowie trwającego obecnie miesiąca. Do upamiętniania dzieci utraconych przed narodzinami doprowadziła Robyn Bear, która sama sześciokrotnie poroniła. Jedno z jej dzieci zmarło właśnie 15 października. Bolała ją ignorancja straty przez otoczenie. Dlatego zdeterminowana była, by to zmienić. Kobieta wraz z przyjaciółką doprowadziła do ustanowienia narodowego dnia poświęconego zmarłym dzieciom.
Dzień Dziecka Utraconego w 1998 roku ustanowił kongres Stanów Zjednoczonych jako Dzień Pamięci Dzieci Nienarodzonych i Zmarłych (Pregnancy and Infant Loss Rememberence Day), w Polsce obchodzimy go od 2004 roku. To czas szczególnej pamięci, a często także modlitwy za dzieci, które odeszły. Pozwala uświadomić osieroconym rodzicom, że poronienie to nie jest powód do wstydu. Symbolem tego dnia jest niebiesko-różowa wstążka.
Wsparcie dla osieroconych rodziców
W wielu miejscach Polski duszpasterze zapraszają w niedzielę na msze św. w intencji utraconych dzieci, które żyją sercach i pamięci najbliższych. - Ubolewam nad tym, że tak późno zaczynami mówić o tym, co towarzyszy człowiekowi od samego początku. Taki dzień dotyczy bardzo wielu par, małżeństw, czy kobiet - podkreśla dla portalu PolskieRadio24 ks. Wojciech Szychowski, który od 5 lat zajmuje się pomocą osieroconym rodzicom.
- Jest potrzeba, by pokazać tym wszystkim, którzy doświadczyli straty, że świat ich widzi, widzi to co czują i przeżywają w związku ze śmiercią dziecka przed urodzeniem. Przez fakt, że widzimy, już dajemy im wsparcie. Jak chcemy dać wsparcie, to myślimy, by coś robić, czy mówić, a czasem tylko zobaczenie jest dużym wsparciem dla tych osób, które czują się zepchnięte na margines. Wielu deprecjonuje poronienie, skoro takie dziecko się nie urodziło to nie jest taka strata, jak 5- 10-15-latka, a w przeżywaniu przez rodziców jest to równie ważne, nie ma gradacji - uświadamia kapłan. Dodaje, że szczególnie trudnym moment jest wiadomość o śmierci dziecka pod sercem mamy. - Informacji o śmierci dziecka towarzyszy wówczas często niedowierzanie - mówi kapłan ks. Wojciech Szychowski.
REKLAMA
Małgorzata Bechler jest mamą trójki dzieci, które są już w niebie, oraz siedmio i pół letniej Asi. - Doświadczanie straty to temat społecznie trudny, a jednocześnie ważny - w rozmowie z portalem Polskie Radio24 zwraca uwagę Bechler, która sama stara się pomagać innym rodzicom w przeżyciu odejścia dzieci.
Symboliczny pochówek po latach
Na cmentarzach parafialnych są coraz częściej groby dzieci utraconych. Można nawet po latach od śmierci dziecka, zamówić tabliczkę z jego imieniem i umieścić na takim grobie, by mieć miejsce pamięci i modlitwy. Psycholodzy i terapeuci zwracają uwagę, że rodzicom pomaga po stracie pozostawienia na cmentarzu jakiejś rzeczy przypominającej zmarłe dziecko.
Eksperci podkreślają też ogromną rolę żałoby. Uczulają, by mieć świadomość, że jeśli trwa zbyt długo, to osoba z nią się zmagająca wymaga pomocy specjalistów. - Ważne, by być czujnym. Złość po stracie dziecka nie może trwać trzy lata. To niepokojące, ten moment trwa do 2 tygodni, potem zaczyna się przyjmowania tego się wydarzyło. Najdłuższy jest smutek po stracie. Jest w porządku, że się smucę, że nie chcę spotykać z ludźmi, którzy mają dzieci. Trzeba dać sobie prawo, by przeżyć smutek. Jeśli jednak ten okres się wydłuża trzeba skorzystać z pomocy terapeuty, a także farmakologicznej - podkreśla ks. Wojciech Szychowski.
Dodaje, że sygnałem niepokojącym w zachowaniu osieroconych rodziców jest zbyt długie koncentrowanie się na braku dziecka, którego nie ma, a zaniedbywanie obowiązków życia codziennego. Duszpasterz bardziej szczegółowo opisał proces żałoby po stracie nieurodzonego dziecka zawarł w książce „Pożegnanie nieprzywitanych”.
Małgorzata Bechler dzieli się natomiast tym, jak ważne jest odpowiednie przeżywanie żałoby w małżeństwie. - Dawanie sobie zrozumienia i cierpliwości jest ważne. Świadomość, że każdy może być na innym etapie pozwala spokojniej przejść okres żałoby - podkreśla Małgorzata. Dodaje, że najbliżsi i rodzina często deprecjonuje też stratę dziecka, co nie pomaga osieroconym rodzicom.
REKLAMA
Jak pomóc osobom w żałobie
- Każda strata jest wyjątkowa. Etapy są różne. Są osoby, które po zamknięciu żałoby są w stanie dzielić się z innymi swoim doświadczeniem, a są osoby przez wiele lat borykające się ze smutkiem i poczuciem bycia mniej wartościowym, jeśli straty w ich życiu się powtarzają – mówi ks. Wojciech Szychowski. - To co pomaga, to że jesteśmy i jesteśmy w stanie być i wysłuchać tę osobę - dodaje.
Kapłan zwraca też uwagę na duchowy wymiar pomocy. Przypomina, że dzieci utracone mają dziś już normalny pogrzeb.
- Powinniśmy rodzicom dawać nadzieję, przypominać, że te dzieci żyją i czekają w Niebie. Życie ma swój początek, a nie ma końca. Skoro dziecko jest dzieckiem konkretnych osób, to nadal są rodzicami. Ważne, by nie bać się tej perspektywy – podkreśla duszpasterz. - Mogę cierpieć, patrząc tylko z perspektywy „tu i teraz”, a mogę myśleć, że to dziecko żyje w niebie. Dlatego tak ważne jest kultywowanie i wspominanie życia, które się poczęło. To nie epizod życiowy, tylko coś, co ma swoje konsekwencje w wieczności - puentuje.
Przysługujące rodzicom prawa
Prawo polskie reguluje, że dziecko może być pochowane przez szpital lub rodziców niezależnie na jakim etapie życia zmarło. Placówka, po podpisaniu przez rodziców stosownych dokumentów, chowa dziecko w zbiorowej mogile, zazwyczaj na cmentarzu komunalnym. W przypadku pochówku własnego można wystąpić o dokument stwierdzający urodzenie martwego dziecka tzw. Kartę Martwego Urodzenia, pod warunkiem, że znamy płeć dziecka. Wówczas po otrzymaniu zaświadczenie z Urzędu Stanu Cywilnego przysługuje w ZUS-ie zasiłek pogrzebowy, po złożeniu tam stosownych dokumentów, oraz urlop.
Natomiast, gdy płeć dziecka nie jest znana, to trzeba na samym początku poprosić lekarza o zabezpieczenie jego tkanek do badania genetycznego, które rodzice zlecają prywatnej firmie na własny koszt. Na jego podstawie wypisuje się kartę zgonu, by Urząd Stanu Cywilnego wypisał akt urodzenia z adnotacją, że dziecko urodziło się martwe. Akt urodzenia daje prawo do ubiegania się o przysługujące urlopy i zasiłek pogrzebowy. Rodzicom z tytułu śmierci dziecka należą się też 2 dni urlopu okolicznościowego.
REKLAMA
Jeżeli nie chcemy ustalać płci dziecka, to nie możemy dostać zasiłku pogrzebowego, ani urlopu macierzyńskiego. W takim wypadku szpital wystawia Kartę Zgonu potrzebną do załatwienia formalności na cmentarzu i w Kościele. - Wszystkich zachęcam, by poznać płeć dziecka, to jest ważne - podkreśla ks. Wojciech Szychowski.
Czytaj także:
kg
REKLAMA