Atak nożownika w Poznaniu. Jest zarzut zabójstwa dla 71-latka

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu postawiła zarzut zabójstwa 71-letniemu mężczyźnie, który zaatakował nożem i śmiertelnie ranił 5-letniego Maurycego w Poznaniu. W piątek ponadto do sądu skierowany zostanie wniosek o tymczasowy areszt dla sprawcy.

2023-10-19, 14:26

Atak nożownika w Poznaniu. Jest zarzut zabójstwa dla 71-latka
Miejsce ataku nożownika na poznańskim Łazarzu. Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

- Prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu zarzutu zabójstwa Zbysławowi C. - powiedział w czwartek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak. W piątek do sądu skierowany zostanie wniosek o tymczasowy areszt dla mężczyzny.

W środę w Poznaniu 71-letni Zbysław C. z nieznanych przyczyn zaatakował nożem 5-letniego Maurycego, który z przedszkolną grupą szedł na wycieczkę na pocztę. Chłopiec zmarł raniony w klatkę piersiową. Mężczyzna został ujęty, znajduje się w szpitalu pod dozorem policji.

Sprawca napaści leczył się neurologicznie

Rzecznik poinformował w czwartek, że stan zdrowia mężczyzny nie pozwala na wykonywanie czynności z jego udziałem. Wyjaśnił, że zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami można wydać postanowienie o przedstawieniu zarzutów bez konieczności przesłuchania podejrzanego. W przypadku skierowania do sądu wniosku o tymczasowy areszt, sąd nie musi przesłuchiwać podejrzanego.

Podał też, że w piątek do sądu skierowany zostanie wniosek o tymczasowy areszt dla mężczyzny. Wcześniej prokurator potwierdził, że Zbysław C. leczył się neurologicznie. - Wiemy, że cierpi na schorzenia neurologiczne, które spowodowały jakieś zmiany organiczne w mózgu - powiedział w czwartek na briefingu. Dodał, że "chodzi tutaj o jakieś zaburzenia somatyczno-psychiczne".

REKLAMA

Rzecznik podał też, że sekcja zwłok dziecka wykazała, że przyczyną zgonu była rana klatki piersiowej. Była to jedna śmiertelna rana kłuta.

Napastnik wcześniej zaczepiał inne osoby

Śledczy ustalili dotąd, że przed atakiem na dziecko 71-latek zaczepiał ekspedientkę w jednym z okolicznych sklepów, zaczepiał też innego mężczyznę – w obu przypadkach został zignorowany. Zbysław C. miał grozić ekspedientce śmiercią, mężczyźnie miał pokazać nóż.

- Dopiero potem przyszedł do tej grupki dzieci. Powiedział, że wszystkich zabije. Potem zaatakował, zadał cios, oddalił się z tego miejsca, został zatrzymany przez świadków - powiedział rzecznik podczas briefingu. Zaznaczył, że wszystko wskazuje na to, że dziecko było przypadkową ofiarą.


Posłuchaj

Rzecznik prokuratury nie chciał potwierdzić nieoficjalnych informacji, że lekarze wykryli u 71-latka guza mózgu/IAR 0:19
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Zabezpieczony został nóż, którym mężczyzna uderzył dziecko. Podczas przeszukania mężczyzny odnaleziono przy nim kolejny nóż.

- Są przesłuchiwani świadkowie, ustalane są okoliczności towarzyszące temu zdarzeniu, ale również sposób zachowywania tego mężczyzny przed nim. Nie mamy informacji, by ten mężczyzna w ostatnich dniach zachowywał się niepokojąco, inaczej. Wiem od policjantów, że oni też nie odnotowali żadnych sygnałów, by ten mężczyzna niepokojąco się zachowywał - dodał prokurator.

Przedszkole objęte pomocą psychologa

Dzieci, rodzice i nauczyciele z przedszkola, do którego chodził pięcioletni Maurycy jeszcze w środę zostali objęci opieką psychologiczną.

Rzecznik prezydenta Poznania Joanna Żabierek powiedziała, że przedszkole nr 48 w Poznaniu, do którego chodził Maurycy jest w czwartek czynne. - Od wczoraj dzieci, rodzice oraz nauczyciele są objęci opieką psychologów. Specjaliści są dzisiaj w placówce od godziny 6 i pozostaną do dyspozycji w kolejnych tygodniach - powiedziała.

REKLAMA

Również rodzina Maurycego została objęta opieką psychologów. Żabierek poinformowała, że wsparcia rodzinie udzielili również pracownicy punktu interwencji

Czytaj także:

PAP/łs

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej