Nie żyje nurek, który brał udział w poszukiwaniach Grzegorza Borysa

W środę w gdyńskim szpitalu zmarł 27-letni strażak-nurek Bartosz Błyskal. Mężczyzna brał udział w akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa. W środę nieprzytomnego wyciągnięto go ze zbiornika wodnego i przewieziono do szpitala.

2023-11-01, 17:25

Nie żyje nurek, który brał udział w poszukiwaniach Grzegorza Borysa
Poszukiwania Grzegorza Borysa. Doszło do poważnego wypadku. Foto: TT/Pomorska Policja

"Z głębokim smutkiem informujemy, że nasz kolega sekc. Bartosz Błyskal, poszkodowany w wypadku nurkowym w czasie działań prowadzonych przez Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego »Gdańsk«, zmarł w szpitalu w Gdyni. Cześć Jego Pamięci" - napisali w mediach społecznościowych w środę po południu strażacy z KMP w Gdańsku.

Komendant główny Państwowej Straży Pożarnej gen. brygadier Andrzej Bartkowiak w mediach społecznościowych w imieniu braci strażackiej złożył kondolencje i wyrazy współczucia rodzinie i najbliższym zmarłego.

Wypadek nurkowy

Jak podał oficer prasowy straży pożarnej w Gdańsku bryg. Jacek Jakóbczyk, w środę w trakcie działań w zbiorniku przy ul. Lipowej i ul. Źródło Marii w Gdyni doszło do wypadku nurkowego. - Nieprzytomny nurek został zabrany karetką do szpitala w Gdyni - dodał.

- Na miejscu pracują policjanci i prokurator, którzy będą wyjaśniali przyczyny śmierci - dodał Jakóbczyk.

REKLAMA

Wyjaśnił, że działania strażaków-nurków ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego były prowadzone w środę od rana na wniosek policji.

Niedaleko tego miejsca, przy mokradłach nieopodal Źródła Marii, w piątek 20 października po zabójstwie pies tropiący zgubił trop za poszukiwanym Grzegorzem Borysem. Według pierwszych informacji właśnie tamtędy miał uciekać 44-latek.

Poszukiwania Grzegorza Borysa. Plecak z gotówką

Jak podała wp.pl, w poniedziałek funkcjonariusze żandarmerii w pobliżu Źródła Marii znaleźli plecak z gotówką, który mógł należeć do Grzegorza Borysa. Oficjalnie zarówno policja, jak i żandarmeria nie potwierdza, ale też nie zaprzecza, że trafiono na nowy ślad.

REKLAMA

44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo 6-letniego syna. Do zbrodni doszło w piątek, 20 października w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie. Środa jest trzynastym dniem poszukiwań.

Czytaj też:

PAP/mn/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej