"Polacy nie głosowali za rozliczeniem rządu PiS". Mastalerek o wyborczych priorytetach rodaków
Szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek powiedział na antenie Programie 1 Polskiego Radia, że "Polacy nie głosowali za rozliczeniem rządu PiS; chcą, żeby przyszły rząd zajmował się najważniejszymi polskimi sprawami".
2023-11-22, 10:09
Marcin Mastalerek odniósł się do pytania o zapowiadane przez Donalda Tuska rozliczenia PiS. Stwierdził, że motywacją wyborców było zajmowanie się przez przyszły rząd "najważniejszymi polskimi sprawami". Ocenił, że rozliczenia były elementem kampanii PO, w przeciwieństwie do jej koalicjanta - Trzeciej Drogi. - Platforma Obywatelska obiecywała je w kampanii. To nie jest nic nowego. I nie wygrała wyborów. Natomiast jeżeli będzie rządzić, to będzie rządzić dzięki Trzeciej Drodze, która nie zapowiadała rozliczeń. Zapowiadała trzecią drogę - mówił Mastalerek.
"To może się dla Platformy źle skończyć"
- Jeżeli oni zaczną te rozliczenia, zamiast rządzić, no to ludzie zaczną się orientować i powiedzą: "Halo, przecież myśmy chcieli czegoś innego, my chcemy, żeby rząd zajmował się najważniejszymi polskimi sprawami. Jest wojna na Ukrainie, za naszą granicą. To są bardzo poważne sprawy. Czy ten rząd zajmuje się dzisiaj igrzyskami w Sejmie, awanturami, rozliczeniami i show?" - podkreślił minister.
Zdaniem polityka takie postępowanie może być brzemienne w skutkach. - To może się naprawdę dla Platformy źle skończyć. Trzeba przypomnieć - nie na to głosowali Polacy. Polacy oddali procentowo tyle samo głosów, ile 3 lata wcześniej na Rafała Trzaskowskiego. To nie dzięki takiej retoryce dochodzi do zmiany - dodał szef gabinetu prezydenta.
- "Zabrakło konkretów, mówili odmienne rzeczy". Prezydent o rozmowach z opozycją i misji formowania rządu
- Prezydent Duda: ustaw dobrych dla Polski i Polaków na pewno nie będę wetować
"Potrzeba odpowiedzialności"
Skomentował też twierdzenia polityków koalicji, którzy za "ich prezydenta" uznają Rafała Trzaskowskiego. - To są słowa niepoważne, obrażające zarówno Polaków głosujących w 2020 r., jak i polską demokrację. Mam nadzieję, że się z tych słów szybko wycofają, dlatego że demokracja jest najsilniejsza w polskiej historii - mówił szef gabinetu prezydenta.
Podkreślił, że politycy KO zwyciężali w dużych miastach i sejmikach, a w ostatnich wyborach w Polsce zanotowana została rekordowa frekwencja. Jak oni mogą mówić o tym, że w Polsce nie ma demokracji? (…) To jest, rozumiem, retoryka i to była ich retoryka, ale kampania się skończyła. Potrzeba odpowiedzialności - zaznaczył.
REKLAMA
PAP/kg
REKLAMA