Skandal w Sejmie z udziałem Brauna. Szczucki: dla PO to było wygodne, cieszą się, że mogą go "wypuścić"

Prokuratura Okręgowa w Warszawie z urzędu wszczęła postępowanie w sprawie wtorkowych wydarzeń w Sejmie z udziałem posła na Sejm RP - podał w środę rzecznik prokuratury Szymon Banna. We wtorek, w późnych godzinach popołudniowych, poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu Szymon Hołownia wykluczył go z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury o zakłócanie obrządku religijnego.

Krzysztof Szczucki przyznał w Programie 1 Polskiego Radia, ze "zachowanie Grzegorza Brauna było karygodne i godne potępienia". - W Polsce jest miejsce dla wielu wyznań i jesteśmy krajem tolerancyjnym religijnie. To może być cynizm i wyrachowanie z jego strony, bo adresuje on swoje działania do wąskiego grona, które go wspiera, do antysemickich radykałów - mówił.

- Brauna potępiamy, ale Hołownia wcześniej łagodnie go traktował, a Braun sugerował żydowskie pochodzenie Mateusza Morawieckiego, obrażał Elżbietę Witek i dopóki to nas dotyczyło, to Hołownia nic nie robił. Dla PO to było wygodne, tamta strona polityczna cieszy się, że może takiego Brauna "wypuścić" - dodał poseł.

Trwają czynności procesowe

- Prokuratura Okręgowa w Warszawie z urzędu wszczęła postępowanie w sprawie wczorajszych wydarzeń w Sejmie RP z udziałem posła na Sejm RP. Aktualnie trwają czynności procesowe, w trakcie których zabezpieczany jest materiał dowodowy - przekazał w środę rano rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna.

Jak dodał, "pozostałe zawiadomienia dotyczące zachowania parlamentarzysty zostaną dołączone do zainicjowanego w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie z urzędu postępowania".

• Prezydium Sejmu ukarało Grzegorza Brauna. Poseł został wykluczony i pozbawiony diety
• Kard. Ryś o zachowaniu Brauna: jest mi wstyd, przepraszam całą społeczność Żydów w Polsce
• Stanęła na drodze Braunowi. Teraz komentuje. "Nikt nie ma prawa kierować mi w twarz gaśnicy proszkowej"

dn/PR1