Kilka dni rządów Bodnara. Efekt? Obawy o suwerenność Polski, niezawisłość sędziów i przestrzeganie konstytucji

Adam Bodnar dał do zrozumienia, że ma zamiar być ministrem dynamicznie zmieniającym wymiar sprawiedliwości. Jednak kolejne jego decyzje budzą coraz większe zastrzeżenia nie tylko polityków, ale też osób związanych z Pałacem Prezydenckim i z samym wymiarem sprawiedliwości, bo prowadzą do utraty suwerenności i pogwałcenia niezawisłości sędziów.

2023-12-18, 11:50

Kilka dni rządów Bodnara. Efekt? Obawy o suwerenność Polski, niezawisłość sędziów i przestrzeganie konstytucji
Kilka dni rządów Bodnara. Efekt? Obawy o suwerenność Polski, niezawisłość sędziów i przestrzeganie konstytucji. Foto: PAP/Piotr Nowak

Profesor Adam Bodnar stanął na czele resortu sprawiedliwości, obejmując dziś (13 grudnia br.) stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.

- Przestrzeganie konstytucji, a także innych praw Rzeczypospolitej Polskiej, dbałość o prawa i wolności człowieka i obywatela, naprawa praworządności, powrót Polski do grona lojalnych państw członkowskich Unii Europejskiej, a przede wszystkim pomyślność i dobro Polek i Polaków - to będą najważniejsze wartości, jakimi kierować się będzie Ministerstwo Sprawiedliwości - powiedział Adam Bodnar podczas w czasie uroczystości obejmowania urzędu.

Pierwsza decyzja i już kontrowersje

Od początku było wiadomo, że Adam Bodnar będzie chciał dynamicznie zmieniać wymiar sprawiedliwości. Dał tego dowód już na wstępie, gdy skierował wniosek do premiera Donalda Tuska, aby Polska przystąpiła do Prokuratury Europejskiej. Decyzja wywołała wątpliwości.

REKLAMA

Prokuratura Europejska to nowa unijna instytucja, która prowadzi sprawy przestępstw związanych z nadużyciami finansowymi, korupcją, praniem pieniędzy i poważnymi transgranicznymi oszustwami na VAT na kwotę powyżej 10 mln euro. Rozpoczęła swoją działalność 1 czerwca 2021 r. bez udziału Polski, Węgier, Danii, Irlandii i Szwecji. 

Decyzje Bodnara skrytykował Michał Woś, były wiceminister ds. sprawiedliwości. 

"Dania, Irlandia, Węgry czy Szwecja nie przystąpiły do prokuratury europejskiej, bo lepiej sobie radzą w zwalczaniu mafii VAT. Tak jak Polska. Nowy rząd D. Tuska w podskokach zgłasza akces. Pierwsza decyzja to symbol: federalizacja instytucjonalna UE kosztem naszej suwerenności" - napisał polityk w mediach społecznościowych.

Ciąg dalszy zmian i kontrowersje coraz większe

REKLAMA

Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do uzgodnień międzyresortowych projekt zmian w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości dot. regulaminu urzędowania sądów powszechnych.

Jak wskazuje MS, "proponowane przepisy sprawią, że wnioski o wyłączenie sędziego ze względu na sposób powołania go na urząd sędziowski nie będą rozpoznawane przez sędziów powołanych w tym samym trybie".

"Rozwiązanie to uniemożliwi udział osób powołanych przez Krajową Radę Sądownictwa ukształtowaną ustawą o KRS z 8 grudnia 2017 r. w rozpatrywaniu tego typu wniosków. Sędziowie ci nie będą uwzględniani w przydzielaniu spraw przez System Losowego Przydziału Spraw" - czytamy na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.

Dodano, że "propozycja zmiany przepisów jest spowodowana tym, że ustawa z 8 grudnia 2017 r. o KRS wprowadziła sprzeczny z Konstytucją tryb wyboru sędziów-członków KRS. Przez to, ten kluczowy organ stojący na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów stracił swoją niezależność, a tryb powoływania i awansowania sędziów przez Radę i Prezydenta RP stał się wadliwy".

REKLAMA

Fala krytyki i zastrzeżeń

Zdecydowanie ten pomysł skrytykowali członkowie Ogólnopolskiego Zrzeszenia Sędziów. 

"Wyrażamy zdumienie i niepokój spowodowany tezami zawartymi w piśmie Ministra Sprawiedliwości z dnia 13 grudnia 2023 r., skierowanym do sędziów koordynatorów ds. współpracy międzynarodowej, działających przy sądach apelacyjnych i okręgowych" - czytamy.

"Zawarte w nim oczekiwania pod adresem linii orzeczniczej sędziów, mające przymiot nacisków na niezawisłość sędziowską, przypominają mroczne czasy PRL, w których instrukcje jak sędzia ma pracować, wychodziły ze strony ówczesnej władzy, w tym ministerstwa sprawiedliwości. Sędziowie respektują Konstytucję i ustawy ale i wyroki Trybunału Konstytucyjnego, który jest jedynym organem powołany do kontroli zgodności ustaw z Konstytucją a jego orzeczenia mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne" - wskazano.

"Przypominamy, że w wyroku z dnia 25 marca 2019 r. K 12/18 Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 9a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa (Dz. U. z 2019 r. poz. 84) jest zgodny z art. 187 ust. 1 pkt 2 i ust. 4 w związku z art. 2, art. 10 ust. 1 i art. 173 oraz z art. 186 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" - przypomniano.

REKLAMA

Gorzkie słowa polityków i z KRS

Krytykę względem tego projektu wyraziła Krajowa Rada Sądownictwa. "Jeśli ten projekt rozporządzenia ministra sprawiedliwości jest autentyczny, to nie będzie żadnym nadużyciem stwierdzenie, że stanowi próbę zmiany ustroju RP zwykłym rozporządzeniem" - podkreśliła KRS.

Do sprawy odniósł się także Bartosz Lewandowski. Na portalu X napisał, że "tego jeszcze nie grali". "Minister Sprawiedliwości-Prokurator Generalny (organ władzy wykonawczej) wprowadza w drodze rozporządzenia obowiązek wobec sędziów (władza sądownicza) uwzględniania konkretnych treści w uzasadnieniach sądów i pozaustawowo stara się regulować przydziały spraw w sądach" - wskazał.

Dodał, że to "ciekawa koncepcja, choć niestety niezgodna z Konstytucją RP". "Pomijając kwestię równoważenia i podziału władz (art. 10 ust. 1), to zgodnie z art. 178 ust. 1 Konstytucji »Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom«" - napisał i podkreślił, że "K O N S T Y T U C J I i USTAWOM. Nie rozporządzeniu".

Paweł Jabłoński stwierdził z kolei, że "nowy minister sprawiedliwości, »niezależny z natury« Adam Bodnar chce rozporządzeniem dyktować sędziom treść wyroków i uzasadnień - i określać, jacy sędziowie mogą orzekać, a jacy nie".

REKLAMA

"Naprawdę ciekawy jestem, jak teraz tzw. autorytety prawnicze będą nam wszystkim tłumaczyć, że na tym właśnie polega ta słynna praworządność" - dodał.

Głos z Pałacu Prezydenckiego

Minister w KPRP Małgorzata Paprocka w Radiu Zet. przypomniała, że "15 grudnia pojawił się projekt rozporządzenia ministra sprawiedliwości, którym wyłączona od orzekania jest grupa sędziów". W ocenie Paprockiej "tego nikt do tej pory nie zrobił, aby ustawy i konstytucję zmieniać rozporządzeniami".

Wyjaśniła, że "status sędziowski wynika z konstytucji, sędziowie są powoływani przez prezydenta RP, na wniosek KRS i są nieusuwalni". Jej zdaniem "to sprawa fundamentalnego działania państwa". - Minister sprawiedliwości nie ma żadnych instrumentów, żeby kwestionować prerogatywę prezydencką dotyczącą powołania sędziów. Oprócz orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który państwo w tym rozporządzeniu przywołujecie, jest orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego z ostatnich wielu lat, Naczelnego Sądu Administracyjnego, również TSUE - powiedziała.

Paprocka zwróciła uwagę, że "jeżeli ktoś próbuje wprowadzać zmiany sprzeczne z konstytucją ustawami w drodze rozporządzenia - jeżeli to zostanie uznane zarówno przez tych, którzy chcą być prawniczymi elitami krajowymi, jak i trybunały europejskie - jest to szalenie groźny precedens, który następne władze będą wykorzystywać".

REKLAMA

Krytyka z Sądu Najwyższego

Do projektowanych zmian w regulaminie urzędowania sądów powszechnych odniosła się w stanowisku z 17 grudnia pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska.

Jak czytamy, "Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego jako organ konstytucyjny kierujący Sądem Najwyższym, który na mocy art. 183 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych w zakresie orzekania, zwraca uwagę na oczywistą i rażącą niekonstytucyjność dwu projektowanych przepisów w Regulaminie urzędowania sądów powszechnych, które stanowią w szczególności pogwałcenie: niezawisłości sędziowskiej; niezależności władzy sądowniczej i konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa".

W stanowisku podkreślono, że "Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie stwierdzał niezgodność z art. 179 Konstytucji RP unormowań ustawowych, które mogłyby służyć jako podstawa rozpoznania wniosku o wyłączenie sędziego z powodu podniesienia okoliczności wadliwości jego powołania".

REKLAMA

Jak zaznaczono, "Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że »nie sposób wyobrazić sobie żadnej procedury karnej, cywilnej czy administracyjnej, w ramach której sąd, konkretny skład sędziowski, mógłby oceniać prawidłowość powołania innych sędziów. Uprawnień takich nie ma ani w przepisach Konstytucji, ani w przepisach ustawowych« (wyroki w sprawach P 22/19, P 13/19, P 10/19)".

"Z tych samych powodów niezgodny z art. 179 Konstytucji jest projektowany § 43 ust. 1a Regulaminu urzędowania sądów powszechnych przewidujący odsunięcie znacznej kategorii sędziów od przydziału wskazanych tam spraw" - podkreśliła pierwsza prezes SN.

"Najwyższe zaniepokojenie budzi fakt, że nowy Minister Sprawiedliwości rozpoczyna swoje urzędowanie od przedkładania projektów aktów normatywnych, które pod pretekstem poszanowania zobowiązań międzynarodowych Rzeczypospolitej zmierzają do pogwałcenia fundamentów porządku konstytucyjnego Rzeczypospolitej, w tym zasady trójpodziału władz i niezawisłości sędziowskiej oraz konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa" - oświadczyła.

"Co więcej, czyni to w sposób, na który do tej pory władza wykonawcza nie śmiała się poważyć nawet w okresie PRL »gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane« (Preambuła Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej)" - dodała Manowska.

REKLAMA

Rozmowa z Radosławem Foglem, posłem PiS

Czytaj też:

PAP/Dorzeczy.pl/Radiozet/mn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej