Tragedia w kopalni Stonawa. Wstrzymano próby wydobycia ciał zmarłych górników
W kopalni Stonawa koło Karwiny próby wydobycia ciał zmarłych górników zostały na razie wstrzymane. W czwartek w wyniku wybuchu metanu, a następnie pożaru w kopalni śmierć poniosło 12 polskich górników i jeden Czech.
2018-12-24, 06:30
Posłuchaj
Do tej pory udało się wydobyć na powierzchnię ciała czterech zmarłych górników, w tym trzech wczoraj, kiedy ratownicy dokonali krótkiego rekonesansu miejsca gdzie wybuchł metan.
Jednak sytuacja w wyrobisku jest bardzo niebezpieczna dlatego w najbliższym czasie ratownicy ponownie nie zjadą pod ziemię mówił rzecznik koncernu OKD Ivo Czelechovsky. - W najbliższym czasie musimy poczekać na ustabilizowanie sytuacji pod ziemią. Za pomocą sond będziemy pobierać próbki, które pokażą co tam się dzieje, może to trwać przypuszczalnie kilka tygodni - powiedział.
Ratownicy zamknęli też tamy oddzielając 500-metrowy chodnik od reszty wyrobiska.
Badanie pokazało że pod ziemią jest wciąż niebezpiecznie, co nie pozwala ratownikom tam pracować i likwidować skutków wybuchu. Szef ratowników, nakazał aby wszystkie tamy były zamknięte, żeby nadal wpuszczać tam azot.
REKLAMA
W kościele świętej Marii Magdaleny w Stonawie oraz w kościołach w Karwnie i Ostrawie odprawione zostaną pasterki w intencji tragicznie zmarłych górników ich rodzin.
Zarząd Polskiego Radia podjął decyzję, że dochody z reklam emitowanych na wszystkich antenach Polskiego Radia w dniu 23 grudnia 2018 roku zostaną przeznaczone na pomoc rodzinom ofiar katastrofy w kopalni w Karwinie.
jp
REKLAMA