Donald Trump zapowiada nadzwyczajne kroki w sprawie muru na granicy
Donald Trump zapowiedział podjęcie nadzwyczajnych kroków, które umożliwią zbudowanie muru zabezpieczającego kraj przed nielegalną imigracją z południa. Prezydent USA odwiedził rejon przygraniczny w Teksasie gdzie spotkał się z funkcjonariuszami straży granicznej. Skrytykował Demokratów za bagatelizowanie problemu nielegalnej imigracji.
2019-01-11, 06:11
Posłuchaj
Podczas wizyty w placówce straży granicznej w McAllen prezydentowi USA zaprezentowano broń i narkotyki przechwycone na granicy. Rozmawiał tam z funkcjonariuszami, którzy pełnią służbę bez wynagrodzenia z powodu częściowego zawieszenia działalności administracji federalnej. Doszło do tego ponieważ Donald Trump odmówił podpisania prowizorium budżetowego, gdy demokraci w Kongresie nie chcieli przeznaczyć 5,7 miliarda dolarów na budowę muru na granicy z Meksykiem.
Prezydent USA powiedział, że rozważa wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, co pozwoliłoby mu użyć funduszy Pentagonu do budowy zapory granicznej bez zgody Kongresu. Prezydent USA powiedział, że rozważa wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, co pozwoliłoby mu użyć funduszy Pentagonu do budowy zapory granicznej bez zgody Kongresu.
Następnie udał się w rejon rzeki Rio Grande, która oddziela Stany Zjednoczone i Meksyk. - To jest kwestia zdrowego rozsądku. Potrzebna jest bariera albo mur. Ich brak powoduje problemy i śmierć - przekonywał.
Funkcjonariusz straży granicznej Paul Ortiz powiedział, że fizyczna bariera na granicy jest potrzebna. - Od początku tego roku zatrzymaliśmy w naszym sektorze obywateli 41 krajów. Tylko wczoraj aresztowaliśmy 133 osób z krajów innych niż Ameryka Środkowa i Meksyk. Byli wśród nich przybysze z Chin, Indii, Pakistanu, Chin czy Rumunii - mówił.
REKLAMA
Donad Trump poinformował, że po wizycie w rejonie Rio Grande jest bliższy podjęcia decyzji o zastosowaniu nadzwyczajnych środków, które pozwoliłyby lepiej zabezpieczyć południowa granicę - czy to w formie betonowego muru czy stalowej bariery. Skrytykował też Demokratów za niechęć do kompromisu i za preferowanie polityki otwartych granic.
msze
REKLAMA