"DGP": wniosek Yad Vashem ws. grupy berneńskiej z błędami. Udział krewnej Konstantego Rokickiego w uroczystościach niepewny
Wkrótce mają się odbyć uroczystości związane z nadaniem Konstantemu Rokickiemu tytułu Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. Nie wiadomo czy weźmie w nich udział krewna dyplomaty, Małgorzata Sadkowska. Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", jest ona zaskoczona tym, że tytułu nie otrzymają pozostali członkowie grupy berneńskiej. Dodatkowo, wniosek Yad Vashem ws. uhonorowania Rokickiego zawiera błędy.
2019-04-29, 18:42
Jak niedawno poinformowano, Instytut Yad Vashem nadał tytuł Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata Konstantemu Rokickiemu, członkowi grupy berneńskiej, zwanej też grupą Ładosia. Ponadto Komisja Desygnowania Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata wyraziła uznanie dla działań innych konsulów w misji: Stefana Ryniewicza i Aleksandra Ładosia. W skład grupy berneńskiej wchodził także attaché ambasady Juliusz Kühl. Ich partnerami były dwie organizacje żydowskie - komitet RELICO kierowany przez Abrahama Silberscheina oraz szwajcarski oddział Aguda Yisroel pod wodzą Chaima Eissa.
Decyzja o nieuhonorowaniu tytułem pozostałych członków grupy berneńskiej zdziwiła krewną Małgorzatę Sadkowską, krewną Konstantego Rokickiego. - Pierwszą osobą, która powinna takim tytułem zostać uhonorowana, jest Aleksander Ładoś. Decyzja Yad Vashem była dla mnie trudna do zrozumienia. Zadawałam sobie pytanie, dlaczego Ładosia nie ma w tym gronie. Podobnie jak Stefana Ryniewicza. Dla mnie i dla mojej rodziny ważne jest to, aby uwzględniona została rola pozostałych uczestników grupy berneńskiej. Jej działalność nie była tylko kwestią Konstantego Rokickiego. Będę próbowała to tłumaczyć, bo to jest ważne również dla rodzin pozostałych dyplomatów - mówiła w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" i portalem dziennik.pl.
Jak nieoficjalnie informuje DGP, nie jest jasne, czy Małgorzata Sadkowska weźmie udział w uroczystościach związanych z nadaniem tytułu Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata Konstantemu Rokickiemu. Ceremonię zaplanowano na 27 maja w Warszawie lub 28 czerwca w Krakowie, a ma w niej wziąć udział ambasador Izraela w Polsce Anna Azari.
Błędy w oświadczeniu
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje też o błędach w oświadczeniu Yad Vashem, które uzasadnia nadanie tytułu. "Zarówno w wersji anglojęzycznej, jak i tej napisanej po hebrajsku znajdują się jednak nieścisłości. W anglojęzycznej Ładoś i Ryniewicz są określani jako konsulowie. W hebrajskiej występują jako "pracownicy" poselstwa. W rzeczywistości Ładoś (występujący w dokumencie Yad Vashem jako Lados Alksander) był najwyższym rangą dyplomatą, pełniąc od maja 1940 r. do lipca 1945 r. misję posła w Bernie. Ryniewicz z kolei w latach 1940–1945 był zastępcą Ładosia i jednym z czterech dyplomatów wtajemniczonych w działalność grupy berneńskiej" - czytamy na portalu dziennik.pl.
REKLAMA
Tak zwana grupa berneńska Aleksandra Ładosia zajmowała się produkcją nielegalnych paszportów co najmniej od 1941 roku i kontynuowała działalność praktycznie do zakończenia holokaustu. Sfabrykowane dokumenty Paragwaju, Hondurasu, Haiti i Peru trafiły do paru tysięcy osób w okupowanej Europie, z czego co najmniej 1500 przeżyło Zagładę.
msze, PAP, "Dziennik Gazeta Prawna"
REKLAMA