Włochy: premier rozważa dymisję, nie chce procedury deficytu

Premier Włoch Giuseppe Conte oświadczył, że w dalszym ciągu rozważa możliwość złożenia dymisji, jeśli nie dojdzie do uspokojenia sytuacji w koalicji Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd. Słowa szefa rządu przytacza dziennik "Corriere della Sera" w czwartek. Odniósł się też do stanowiska KE, która chce objąć Włochy procedurą deficytu z powodu wysokiego długu publicznego. 

2019-06-06, 08:25

Włochy: premier rozważa dymisję, nie chce procedury deficytu

Conte, z którym dziennikarze rozmawiali w czasie jego wizyty w Wietnamie, oświadczył: "Jeśli nie będę mógł pracować, będę musiał wyciągnąć z tego wnioski i przedstawić problem na forum stosownych instytucji".

W poniedziałek premier ostrzegł na konferencji prasowej, że złoży rezygnację, jeśli skonfliktowani liderzy koalicji - Matteo Salvini z Ligi i Luigi Di Maio z Ruchu Pięciu Gwiazd - nie udzielą jasnej i szybkiej odpowiedzi, czy dalej chcą tworzyć wspólny rząd.

W rozmowie cytowanej na łamach największej włoskiej gazety Conte zapewnił, że jeśli usłyszy wyraźne, pozytywne deklaracje od koalicjantów, będzie jeszcze bardziej zdeterminowany do pracy.

Zapytany o to, co chce powiedzieć obu wicepremierom, odparł: "Jeśli nie będzie faktów, będę nieustępliwy".

REKLAMA

"Nie pytajcie mnie, czy będą wybory we wrześniu, w październiku, w listopadzie, czy w grudniu. Ja nie jestem gotów dryfować, obijać się miesiącami. Lecz jeśli doszłoby do kryzysu, będzie on najbardziej przejrzysty w historii" - zauważył szef rządu.

Zastrzegł zarazem, że nie rozmawiał o takim scenariuszu z prezydentem Sergio Mattarellą.

Procedura nadmiernego deficytu

Odnosząc się do stanowiska Komisji Europejskiej, która proponuje objęcie Włoch procedurą nadmiernego deficytu z powodu wysokiego długu publicznego, Conte stwierdził: "Nie chcę być pierwszym włoskim premierem dotkniętym w taki sposób".

- Nie chcę, aby mój kraj został poddany tej procedurze - dodał.

REKLAMA

Jak zaznaczył, chodzi o przyszłość Włochów i dlatego chce jak najszybciej przystąpić do rozmów z Komisją. Conte wyraził nadzieję na to, że zdoła przekonać unijnych rozmówców. Jeśli tak się nie stanie - ocenił - będzie to znaczyć, że "nie jesteśmy już w rodzinie".

Premier zapewnił, że jeśli będzie to konieczne, pojedzie nawet "dziesięć razy" do Brukseli. Podkreślił, że nie można mówić, że nie uznaje się reguł UE, co było nawiązaniem do wypowiedzi Salviniego na temat możliwości przekroczenia deficytu.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP) / agkm


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej