Rzecznik rządu o przywróceniu Rosji głosu w RE: zła informacja
- Decyzja w sprawie przywrócenia Rosji głosu w Radzie Europy to bardzo zła informacja. To nie powinno się zdarzyć - ocenił w "Gościu wiadomości" w TVP rzecznik rządu Piotr Müller. Według, niego głosowanie to pokazuje "hipokryzję przedstawicieli niektórych krajów europejskich".
2019-06-27, 21:16
- Rosja ponownie otrzymała pełne prawo głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy (ZPRE)
- Na znak protestu delegacje siedmiu państw: Polski, Estonii, Litwy, Łotwy, Ukrainy, Gruzji i Słowacji, opuściły obrady ZPRE
- Rzecznik rządu Piotr Müller podkreślił, że przywrócenia Rosji głosu w Radzie Europy nie powinno mieć miejsca i uznał głosowanie w ZPRE za zaskakujące
W nocy z poniedziałku na wtorek w Strasburgu Rosja ponownie otrzymała pełne prawo głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy (ZPRE). Głosowanie było efektem przyjęcia przez Komitet Ministrów Rady Europy 17 maja w Helsinkach deklaracji, w której stwierdzono, że wszystkie państwa członkowskie mają prawo do uczestnictwa na równych prawach w pracach Komitetu Ministrów i Zgromadzenia Parlamentarnego, dwóch organów statutowych RE. W środę, na znak protestu, delegacje siedmiu państw: Polski, Estonii, Litwy, Łotwy, Ukrainy, Gruzji i Słowacji, opuściły obrady ZPRE.
Powiązany Artykuł
Arkadiusz Mularczyk: w Radzie Europy doszło do skandalu, dopuszczono kandydata Rosji na wiceszefa ZP RE
"To pokazuje hipokryzję"
Rzecznik rządu pytany o ocenę głosowania w ZPRE odpowiedział, że jest to "bardzo zła informacja".
- To też pokazuje pewną hipokryzję przedstawicieli niektórych krajów europejskich, które mówią o standardach demokratycznych, że należy dbać o suwerenność krajów, a tymczasem państwo, które najechało zbrojnie na suwerenny kraj, na Ukrainę, dzisiaj jest przywracane do Rady Europy - mówił Piotr Müller.
- To się nie powinno zdarzyć - ocenił rzecznik rządu.
REKLAMA
Piotr Müller przypomniał, że na poziomie unijnym udało się jednak po raz kolejny przedłużyć sankcję nałożone na Rosję w związku z aneksją Krymu. O przedłużeniu sankcji zdecydowali na ostatnim szczycie UE liderzy państw i rządów krajów członkowskich w ubiegłym tygodniu.
Kraje środkowoeuropejskie przeciwne decyzji ZPRE
Rzecznik rządu podkreślił, że Rosja wciąż nie wycofała się z Krymu i prowadzi działania także w Gruzji, stąd - jak ocenił - głosowanie w ZPRE było "zaskakujące".
Piotr Müller, odnosząc się do głosowania w ZPRE, stwierdził, że trzeba też wciąć pod uwagę interesy gospodarcze niektórych państw. - Nie ukrywajmy. Silne lobby rosyjskie w wielu państwach unijnych też istnieje, w związku z tym obstawiam, że to te działania, niestety, wniosły taki efekt. Cieszę się jednak, że na poziomie UE, w Radzie Europejskiej, skutecznie zawalczyliśmy o przedłużenie sankcji gospodarczych, bo to jest ten efekt, który Rosja odczuwa - mówił.
Podkreślił również, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej solidarnie sprzeciwiły się takiej decyzji ZPRE.
REKLAMA
Decyzja o zawieszeniu prawa głosu delegacji rosyjskiej w Zgromadzeniu Parlamentarnym zapadła 10 kwietnia 2014 r. i była odpowiedzią na aneksję Krymu przez Rosję.
bb
REKLAMA