PE: R. Biedroń wezwał socjalistów, by głosowali przeciw B. Szydło
Robert Biedroń wezwał socjalistów, by głosowali przeciw kandydaturze Beaty Szydło (PiS) na stanowisko szefowej komisji zatrudnienia PE. Jak powiedział PAP, za jej kandydaturą "nie można było zagłosować".
2019-07-11, 13:43
Była premier w środowym głosowaniu nie została wybrana na stanowisko przewodniczącej komisji zatrudnienia i spraw socjalnych Parlamentu Europejskiego. Za jej kandydaturą było 21 posłów, 27 - przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Nieoficjalne informacje z głosowania
Na wniosek socjalistów głosowanie było tajne. Według nieoficjalnych informacji PAP przeciw kandydaturze Szydło głosowali przedstawiciele frakcji socjalistów, liberałów, Zieloni oraz Zjednoczonej Lewicy Europejskiej (GUE).
Wiceprzewodniczącymi z PiS innych komisji zostali Zdzisław Krasnodębski, Ryszard Czarnecki i Witold Waszczykowski.
>>> CZYTAJ WIĘCEJ: Beata Szydło nie zostanie szefową komisji zatrudnienia w PE. "To odwet"
REKLAMA
"Robert Biedroń z delegacji Wiosny w PE wezwał wczoraj członków swojej grupy politycznej - S&D (Socjalistów i Demokratów – PAP) do głosowania przeciwko kandydatom z PiSu. Wyjątkowo głupia, podszyta polit. ideologią zemsta, która nie pomaga Polsce i jej interesom w PE. To kontynuacja szkodliwych działań Platformy" – napisała w czwartek na Twitterze Beata Mazurek.
Potwierdzenie z biura europosła
Biuro prasowe Roberta Biedronia potwierdziło w rozmowie z PAP, że szef Wiosny wezwał socjalistów do tego, aby nie głosowali na kandydaturę B Szydło.
Powiązany Artykuł
Witold Waszczykowski wiceprzewodniczącym komisji spraw zagranicznych PE
"Uważam, że nie można było zagłosować za kandydaturą Beaty Szydło. PiS jest partią antyeuropejską, antydemokratyczną. W interesie Polski, wszystkich Polek i Polaków jest, by wpływ PiS na nasze życie także na polu europejskim był jak najmniejszy. Także dlatego Wiosna jest tak potrzebna w PE, by głośno i zdecydowanie mówić o populizmie partii rządzącej i prezentować to, co jest naszym faktycznym interesem" - napisał Robert Biedroń w przesłanym PAP komentarzu pytany o tę sprawę.
msze
REKLAMA
REKLAMA