Spotkanie prezydenta Ukrainy i premier Mołdawii. Wołodymyr Zełenski: mamy wspólne marzenie

- Ukrainę i Mołdawię łączy wspólne marzenie, by na naszych terytoriach nie było rosyjskich wojsk - oświadczył w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po rozmowach z premier Mołdawii Maią Sandu w Kijowie. 

2019-07-11, 23:31

Spotkanie prezydenta Ukrainy i premier Mołdawii. Wołodymyr Zełenski: mamy wspólne marzenie

- Ukrainę i Mołdawię łączy jedno wspólne marzenie, by na naszym terytorium nie było rosyjskich wojsk. Nie pozwolimy także na narzucanie nam żadnych planów w sprawie tak zwanej federalizacji. Nasze stanowiska w sprawie suwerenności naszych państw i bezpieczeństwa w regionie są takie same - powiedział Wołodymyr Zełenski.

Powiązany Artykuł

zełenski putin 1200 shutt.jpg
Kwestia Donbasu i jeńców. Władimir Putin i Wołodymyr Zełenski rozmawiali telefonicznie

Prezydent podkreślił, że Maia Sandu złożyła wizytę na Ukrainie w ramach jednej z pierwszych podróży zagranicznych po objęciu stanowiska. - Oznacza to, że nasze kraje są nie tylko sąsiadami, ale i partnerami - zaznaczył. 

Szefowa mołdawskiego rządu oświadczyła ze swej strony, że oba kraje rozwijają się w tym samym kierunku. - Integracja europejska i implementacja umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską to nasze główne, wspólne z Ukrainą cele - powiedziała. 

Problem z separatyzmem

Wspólnym problemem Ukrainy i Mołdawii jest wspierany przez Rosję separatyzm. W Mołdawii od początku lat 90. funkcjonuje nieuznawana Republika Naddniestrzańska, w której stacjonuje 1000 rosyjskich żołnierzy regularnej armii i 500 żołnierzy sił pokojowych. Moskwa tłumaczy, że jej oddziały stacjonują w celach pokojowych dla ochrony wielkich składów amunicji powstałych tam jeszcze w czasach ZSRR. 

REKLAMA

Na Ukrainie z kolei od 2014 r. toczy się konflikt zbrojny z prorosyjskimi separatystami. W Donbasie na wschodzie kraju powołali oni dwie samozwańcze republiki ludowe, doniecką i ługańską, przeciwko którym walczą ukraińskie siły rządowe. W wyniku działań wojennych w Donbasie zginęło ok. 13 tysięcy ludzi.

bb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej