Protesty na ulicach sudańskich miast. Mieszkańcy manifestowali po 40 dniach od krwawej pacyfikacji demonstracji

Tysiące demonstrantów wyszły na ulice miast w Sudanie w sobotę, 40 dni po prodemokratycznym proteście w Chartumie, który został krwawo spacyfikowany przez interweniujące siły bezpieczeństwa - podała agencja Reutera, powołując się na świadków.

2019-07-13, 20:57

Protesty na ulicach sudańskich miast. Mieszkańcy manifestowali po 40 dniach od krwawej pacyfikacji demonstracji
Protest w Chartumie, stolicy Sudanu. Foto: PAP/EPA/MARWAN ALI
  • Protesty odbyły się w kilku dzielnicach Chartumu, a także w innych miastach
  • Największa manifestacja miała miejsce w dzielnicy Burri, gdzie na ulice wyszło kilkaset osób
  • Protesty odbyły się 40 dni po krwawej pacyfikacji demonstrantów w Chartumie
  • Niepokoje społeczne w Sudanie trwają od grudnia ubiegłego roku

Do udziału w protestacyjnych marszach pod wspólnym hasłem "Najpierw sprawiedliwość" wezwały w piątek sudańskie siły opozycyjne. Chciały one, by uczestnicy marszów po raz kolejny zażądali od wojska całkowitego przekazania władzy cywilom oraz upamiętnili ofiary protestów trwających w Sudanie od połowy grudnia zeszłego roku.

Powiązany Artykuł

mid-epa07624345.jpg
Sudan: do 100 wzrósł bilans zabitych w czasie rozpędzania protestu

Zablokowano główną ulicę

Kilkaset osób demonstrowało w Chartumie, w robotniczej dzielnicy Burri, gdzie swój początek brało wiele protestów. Uzbrojeni w kije członkowie arabskiej milicji RSF (Rapid Support Forces) rozstawili się na drogach wokół tej dzielnicy. Siły bezpieczeństwa za pomocą drutu kolczastego zablokowały główną ulicę prowadzą z Burri do siedziby ministerstwa obrony, gdzie 3 czerwca nastąpiła brutalna pacyfikacja obozowiska protestujących. 

Podczas tamtych wydarzeń i w następnych dwóch tygodniach zginęło co najmniej 128 osób - podają powiązane z opozycją źródła medyczne. Władze potwierdziły śmierć co najmniej 61 osób. 

O krwawe stłumienie tych protestów oskarżani są członkowie RSF.

REKLAMA

Wiceszef Tymczasowej Rady Wojskowej, generał Mohamed Hamdan Dagalo, powiedział, że RSF "to nie aniołki, ale pociągamy do odpowiedzialności każdego winnego". - Bez nich sytuacja w Chartumie wyglądałaby inaczej - podkreślił. 

Protestowano także w innych miejscach

W sobotę kilkusetosobowe protesty odbyły się także w położonych na północy Chartumu dzielnicach Szambat i Al-Mazad, a także po drugiej stronie Nilu Błękitnego, w mieście Omdurman na głównej ulicy. 

Tysiące wyszły na ulice Wad Madani - stolicy stanu Al-Dżazira, kolejne setki - w Port Sudanie oraz Al-Ubajjid, stolicy stanu Kordofan Północny. 

Sobotnie protesty odbyły się po raz pierwszy, odkąd pod koniec zeszłego tygodnia rządząca obecnie Tymczasowa Rada Wojskowa (TMC) i opozycja zjednoczona w sojuszu Sił Stojących za Deklaracją Wolności i Przemian (DFCF) porozumiały się zasadniczo co do podziału władzy przed wyborami, które mają wyłonić demokratyczny rząd. 

REKLAMA

Spotkanie zaplanowane na sobotę przełożono jednak na niedzielę - poinformowała opozycja. 

Mohammed Hassan, przedstawiciel Unii Afrykańskiej odpowiedzialny za mediacje w Sudanie, w czwartek mówił, że w sobotę przedstawiciele obu stron przeanalizują i ratyfikują deklarację o instytucjach państwowych w okresie przejściowym. 

Powiązany Artykuł

sudan 1200.jpg
Przewrót w Sudanie. Tymczasowa Rada Wojskowa zapowiada reformy

Były prezydent w areszcie

Według wcześniejszych wypowiedzi Mohammeda Hassana nowa wersja ugody przewiduje, że przez pierwsze 21 miesięcy okresu przejściowego będą rządzić przedstawiciele TMC, a przez następne 18 - osoby reprezentujące opozycję. Nowo powstała instytucja zostanie nazwana Radą Niepodległości. Po ponad 3-letnim okresie przejściowym miałoby dojść do wolnych wyborów.

Opozycja obawia się jednak, że TMC nie dotrzyma ustaleń.

REKLAMA

Niepokoje społeczne w Sudanie wybuchły w grudniu. Początkowo spowodowane były rosnącymi cenami, a także brakiem żywności i paliw, szybko jednak zaczęto domagać się dymisji rządzącego od prawie 30 lat prezydenta Omara el-Baszira. Został on zmuszony do ustąpienia 11 kwietnia, a władzę przejęła TMC. Były prezydent trafił do aresztu.

bb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej