"WSJ": pracownicy Huawei pomagali rządom w Afryce szpiegować opozycję

2019-08-14, 20:54

"WSJ": pracownicy Huawei pomagali rządom w Afryce szpiegować opozycję
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/ J. Lekavicius

Zatrudnieni przez Huawei fachowcy współpracujący ze służbami bezpieczeństwa w Ugandzie i Zambii przechwytywali szyfrowane wiadomości i śledzili ruchy przeciwników politycznych tamtejszych władz - informuje w środę "Wall Street Journal".

"Chiński koncern dominuje na rynkach afrykańskich, gdzie sprzedaje narzędzia bezpieczeństwa miejscowym rządom, a te używają ich do szpiegowania opozycji i cenzurowania treści, lecz inne usługi świadczone przez giganta nie są reklamowane publicznie" - pisze dziennik, prezentując wyniki swojego dziennikarskiego dochodzenia. 

Powiązany Artykuł

Polskie Radio Hanna Shen 1200.jpg
H. Shen: największym wyzwaniem jest kwestia agentury chińskiej

"W stolicy Ugandy, Kampali, grupa pracowników wywiadu w zeszłym roku starała się przechwycić szyfrowane wiadomości Bobiego Wine'a - muzyka i gwiazdy krajowej polityki, którego opozycyjny ruch był wspierany przez władze USA. Obawiano się, że Wine może stanowić zagrożenie dla ponad 30-letnich rządów prezydenta Yoweriego Museveniego. Podstawą prawną do tego typu działań miała być ustawa z 2010 roku, dająca rządowi prawo do "ochrony swoich wielorakich interesów" - kontynuuje.

Mimo starań wyznaczony do tego zadania zespół pracowników wywiadu nie potrafił włamać się na konta Wine'a w komunikatorach WhatsApp i Skype za pomocą programu szpiegowskiego stworzonego w Izraelu. O pomoc zwrócili się do Huawei, głównego dostawcy usług cyfrowych w kraju. 

"Pracownicy Huawei pomogli rządowi uzyskać dostęp do telefonów i kont na Facebooku"

Według wysokiego rangą członka grupy szpiegującej Wine'a pracownicy Huawei już po dwóch dniach zdołali dostać się do grupy czatowej Wine'a na WhatsApp.

Dzięki uzyskanym w ten sposób informacjom władze nie dopuściły do planowanych przez sztab opozycjonisty ulicznych wieców, ale też aresztowały polityka i dziesiątki jego zwolenników. 

W Zambii pracownicy Huawei pomogli rządowi uzyskać dostęp do telefonów i kont na Facebooku należących do grupy opozycyjnych blogerów tworzących wspierający opozycję portal informacyjny, na którym wielokrotnie krytykowany był prezydent Edgar Lungu. 

Wysocy rangą przedstawiciele zambijskich sił bezpieczeństwa byli w stanie imiennie wskazać dwóch ekspertów Huawei, którzy pomagali w ustalaniu miejscu pobytu blogerów i pozostawali w stałym kontakcie z jednostkami policji wysłanymi do ich aresztowania w mieście Solwezi na północnym zachodzie kraju. 

Śledztwo "WSJ"

Rząd Ugandy odmówił skomentowania sprawy, podczas gdy rzecznik rządzącej w Zambii partii, Frontu Patriotycznego, Antonio Mwanza powiedział, że pracownicy Huawei pomagali władzom w zwalczaniu opozycyjnych portali propagujących fake newsy. 

"WSJ" zastrzega, że w trakcie prowadzonego przez gazetę dochodzenia nie wyszły na jaw dowody świadczące, że władze Chin szpiegowały w Afryce lub że działalność taka była prowadzona na ich polecenie, ani też że kierownictwo Huawei w Chinach wiedziało o niej, zlecało ją lub wyrażało na nią zgodę. 

Zgromadzone informacje pokazują jednak, że pracownicy Huawei odegrali bezpośrednią rolę w podejmowanych przez afrykańskie rządy wysiłkach na rzecz przejęcia prywatnych wiadomości ich przeciwników politycznych - zaznacza gazeta. 

Huawei sprzedaje rządom zaawansowane systemy nadzoru

Według "WSJ" w tym kontekście należy przypomnieć, że Huawei sprzedaje rządom zaawansowane systemy nadzoru, reklamowane jako narzędzia do gwarantowania mieszkańcom bezpieczeństwa.

Z danych podawanych przez sam koncern wynika, że dotąd systemy te zostały zainstalowane w 700 miastach w ponad 100 krajach i regionach. 

Ponadto - według cytowanego przez gazetę eksperta Stevena Feldsteina - oprócz wielu podstawowych usług tego typu Huawei do ponad 20 krajów rozwijających się sprzedał zaawansowane systemy dozoru wizyjnego i rozpoznawania twarzy.

kad

Polecane

Wróć do strony głównej