Hiszpania wysyła statek po migrantów do Włoch. "Wszyscy są wycieńczeni"

2019-08-20, 16:51

Hiszpania wysyła statek po migrantów do Włoch. "Wszyscy są wycieńczeni"
Ratownicy udzielają pierwszej pomocy części migrantom, którzy skoczyli do wody ze statku Open Arms. Foto: PAP/EPA/ALFREDO PECORARO

Madryt podjął decyzję o wysłaniu okrętu marynarki wojennej w kierunku włoskiej wyspy Lampedusy, by eskortował statek organizacji Open Arms do hiszpańskiego portu. Jednostka z imigrantami z Afryki zostanie przyjęta w Palmie na Majorce, stolicy Balearów. Wcześniej na pokładzie statku wybuchła panika, a wielu migrantów rzuciło się do morza.

Posłuchaj

Migranci ze statku Open Arms rzucili się do wody u wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusy. Relacja Piotra Kowalczuka (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Statek Open Arms stoi blisko wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusy już od 20 dni
  • Znajdujący się na pokładzie migranci są wycieńczeni, część z nich zdecydowała się opuścić statek
  • Hiszpański rząd zadecydował o wysłaniu okrętu "Audaz", by zabrał migrantów do Palmy na Majorce
  • Decyzja Madrytu jest pokłosiem polityki Matteo Salviniego, który nie pozwala na przybicie Open Arms do portu na Lampedusie

Okręt "Audaz" wyruszy w stronę włoskiej wyspy Lampedusy o godzinie 18 polskiego czasu. Po trzydniowym rejsie przejmie tam statek z ponad stoma migrantami i wraz z nim wyruszy do Palmy.

Powiązany Artykuł

lampedus 1200.jpg
Migranci zeszli na ląd w Lampedusie. Zarzuty dla kapitana żaglowca

Panika na pokładzie

Decyzja hiszpańskich władz jest spowodowana polityką szefa MSZ Włoch Matteo Salviniego, który od niemal 20 dni nie pozwala statkowi na przybicie do włoskiego lądu. Do tej pory pozwolił jedynie na przyjęcie 27 dzieci. Osoby, znajdujące się na statku organizacji charytatywnej "Open Arms", zostaną rozdzielone między szereg państw Unii Eeuropejskiej na czele z Hiszpanią, Francją i Niemcami.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Sześć państw Unii Europejskiej przyjmie uchodźców ze statku "Open Arms"

Ze względu na decyzję Matteo Salviniego statek stoi blisko Lampedusy od 19 dni. W oczekiwaniu na wpuszczenie do portu na pokładzie wybuchła panika. Wielu migrantów rzuciło się we wtorek do morza, ale nie jest jasne, ilu skoczyło do wody. Załoga statku informuje, że chodzi o dużą grupę. Wszyscy zostali wyłowieni przez Straż Przybrzeżną i przewiezieni na molo na Lampedusie.

"Migranci są wycieńczeni"

Sytuację na pokładzie załoga hiszpańskiej jednostki określiła jako "wybuchową". - Migranci są wycieńczeni, także załoga jest u kresu sił - poinformował Oscar Camps, założyciel Open Arms.

To kolejna fala napięć na pokładzie, która wiąże się z sytuacją, w jakiej znaleźli się migranci i warunkami, jakie tam panują. Od blisko trzech tygodni nie mogą oni zejść z pokładu, a od kilku dni znajdują się w odległości 700 metrów od brzegów Lampedusy. Niektórzy próbują dostać się na wybrzeże wpław, ale są wyławiani z morza i zawracani na pokład.

bb

Polecane

Wróć do strony głównej