Frans Timmermans atakuje Polskę. Porównał polski rząd do dyktatur lat 30.

2019-09-05, 14:12

Frans Timmermans atakuje Polskę. Porównał polski rząd do dyktatur lat 30.
Frans Timmermans. Foto: Shutterstock/Alexandros Michailidis

Frans Timmermans w ostrych słowach zaatakował Polskę na forum Parlamentu Europejskiego. Krytykując reformę wymiaru sprawiedliwości, porównał Polskę do europejskich dyktatur lat 30. - Każde podłe orzeczenie nazistowskich sądów było oparte na prawie - mówił. Holendra krytykują eurodeputowani PiS, broni go europoseł PO, Bartosz Arłukowicz.

Posłuchaj

Beata Kempa: przeżyliśmy wielu komisarzy, w tym sowieckich, przeżyjemy pana Timmermansa (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Wiceszef Komisji Europejskiej porównał orzeczenia polskich sądów do wyroków sędziów nazistowskich
  • Patryk Jaki słowa Holendra uznał za niedopuszczalne
  • "Pan Timmermans po prostu nienawidzi Polski" - mówiła Beata Kempa
  • Holendra broni Bartosz Arłukowicz, eurodeputowany PO

Powiązany Artykuł

parlament europejski free 1200.jpg
K. Płażyński: F. Timmermans jest wrogiem polskiego rządu

Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans mówił w Europarlamencie w Brukseli o niedopuszczalnej nagonce na sędziów w Polsce. Jego wypowiedź spotkała się z ripostą europosłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy zarzucali mu atak na Polskę i rząd, wyłoniony w demokratycznych wyborach.

Na posiedzeniu parlamentarnej komisji swobód obywatelskich wiceszef Komisji mówił, że nagonka na sędziów rozpoczęła się wtedy, kiedy ich przedstawiciele przyjechali do Brukseli, aby z nim porozmawiać. - Jakich czasów dożyliśmy, by dochodziło do takich sytuacji? - pytał Frans Timmermans. Mówił też o łamanych zasadach praworządności podczas reformowania wymiaru sprawiedliwości i o upolitycznieniu sądów.

Podwójne standardy Fransa Timmermansa

Europosłanka Jadwiga Wiśniewska zarzuciła mu stosowanie podwójnych standardów. Mówiła, że systemy prawne są różne w różnych krajach i wskazała, że w Holandii, z której pochodzi Frans Timmermans, nie ma Trybunału Konstytucyjnego, co nie przeszkadza mu krytykować Polski za reformowanie własnego Trybunału. Europoseł Patryk Jaki mówił z kolei, że w innych krajach nie tylko politycy mianują sędziów, ale też sami stają się sędziami.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Opozycjonista z czasów PRL: uhonorowanie Fransa Timmermansa to działanie przeciwko Polsce

Wiceszef Komisji uznał te argumenty za bezsensowne, a na zarzuty o atak na demokratycznie wybrany rząd zareagował w sposób emocjonalny. - Nie można wykorzystać argumentu demokracji, ponieważ ma się większość, nie zważając na zasady rządów prawa. Ten argument jest nie do zaakceptowania, bo to jest argument, który był wykorzystywany przez dyktatorów w latach 30-tych w Europie. Pozwólcie, że przypomnę, iż każde podłe orzeczenie nazistowskich sądów było oparte na prawie. Były one w fundamentalnej sprzeczności z praworządnością, prawami podstawowymi, ale były oparte na prawie - powiedział Frans Timmermans.

Przywołanie przykładu z czasów nazistowskich europoseł Patryk Jaki uznał za niedopuszczalne.

Europoseł PO broni słów Timmermansa

Innego zdania był europoseł PO Bartosz Arłukowicz. - Pan Timmermans pokazał, w którą stronę zmierza Europa, jeśli nie będzie reagować na łamanie praworządności. Nie porównał nikogo do nazistów, tylko przywołał historię, a historię trzeba znać - skomentował deputowany PO.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Artur Warzocha: europejski establishment używał bata mającego zdyscyplinować polski rząd

Wypowiedź Fransa Timmermansa skrytykowała europosłanka Beata Kempa. Mówiła też, że wiceszef Komisji jest nieobiektywny i że broni wymiaru sprawiedliwości, który nie był reformowany od czasów komunizmu. - Pan Timmermans po prostu nienawidzi Polski. Moim zdaniem nie ma żadnych kwalifikacji do pełnienia funkcji komisarza i może mieć problemy ze sprawowaniem urzędu ze względu na absolutną nienawiść w stosunku do Polski, Węgier i innych krajów, które wychodzą z komunizmu. Przeżyliśmy wielu komisarzy, także sowieckich, przeżyjemy i Pana Timmermansa - powiedziała Beata Kempa.

Holender pozostanie na kolejną kadencję

Frans Timmermans pozostanie na kolejną kadencję w nowej Komisji i będzie jej wiceprzewodniczącym, ale nie ma jeszcze decyzji jakie portfolio zostanie mu przydzielone. Wydaje się mało prawdopodobne, aby w nowej Komisji był odpowiedzialny za kwestie praworządności.


mbl

Polecane

Wróć do strony głównej