Europosłowie sprawdzą czy więźniowie są zmuszani do budowy gazociągu
Do budowy gazociągu Nord Stream 2 mogą być zmuszani rosyjscy więźniowie - taką informację przekazał w tym tygodniu europosłom w Strasburgu rosyjski aktywista, Władimir Oseczkin. Sprawę tę w najbliższym czasie będą chcieli wyjaśnić między innymi deputowani z Polski - dowiedziało się Polskie Radio
2019-10-25, 13:46
Władimir Oseczkin od 8 lat prowadzi stronę "Gułagu-Niet". Udostępnia tam zdjęcia, filmy i dokumenty, które ukazują przypadki nadużyć w rosyjskim systemie więziennictwa - tortur, wykorzystywania seksualnego i przymuszania do pracy w ciężkich warunkach.
Obecnie "Gułagu-Niet" prowadzi śledztwo w sprawie wykorzystywania więźniów przez rosyjskie państwowe spółki. Władimir Oseczkin twierdzi, że zmuszani są do pracy między innymi dla firm powiązanych z Gazpromem, zaangażowanych w budowę gazociągu Nord Stream 2. Według Władimira Oseczkina więźniowie są zmuszani do pracy dla państwowych spółek nawet przez 15 godzin dziennie. Jeśli odmówią, może im grozić śmierć: - Jest to właściwie praca niewolnicza, to gułag w wersji 2.0, gułag XXI wieku - przekonuje aktywista.
Powiązany Artykuł

"Nie przedłużymy kontraktu z Rosją. Odzyskamy wolność". Polska dywersyfikuje energię i walczy z Nord Streamem 2
Sprawa zostanie nagłośniona
Z Władimirem Oseczkinem w Strasburgu spotkała się między innymi europosłanka Prawa i Sprawiedliwości, Anna Fotyga. - Myślę, że to sprawa, którą należy bardzo poważnie rozpatrzeć. Będzie pytać instytucji unijne i sprawę nagłaśniać - powiedziała europosłanka.
Ilja Zasławskij z fundacji "Wolna Rosja" mówi, że w Rosji powszechnie wiadomo, iż więźniowie wykorzystywani są do - jak to określa - niewolniczej pracy. Jego zdaniem sprawa nie została jednak wystarczająco nagłośniona w Europie. - Więźniowie są między innymi zmuszani do szycia ubrań roboczych - robiły to na przykład członkinie Pussy Riot, gdy były w więzieniu, w strasznych warunkach. W tym czasie dyrektor zakładu karnego kupował apartament w Miami - mówi Ilja Zasałwskij.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ TAKŻE]: Gazprom: Nord Stream 2 gotowy w 83 proc., czekamy na zezwolenia z Danii
Nord Stream 2 ma zostać poprowadzony po dnie Bałtyku i połączyć gazoporty w Rosji i Niemczech. Od lat projekt budzi duże kontrowersje. Niemieckie władze utrzymują, że to wyłącznie inwestycja gospodarcza, której celem jest dywersyfikacja źródeł dostaw gazu. Wielu specjalistów ostrzega jednak, że Nord Stream 2 będzie miało również konsekwencje polityczne - Rosja zyska bowiem możliwość wstrzymywania dostaw gazu przez Ukrainę i destabilizowania sytuacji w Europie.
Protestują organizacje ekologiczne
Przeciwko Nord Stream 2 protestują również organizacje ekologiczne, które zwracają uwagę, że budowa gazociągu na dnie Bałtyku negatywnie odbije się na środowisku.
Według Władimira Oseczkina rosyjskie władze starają się uciszyć informacje w sprawie wykorzystywania pracy więźniów przy państwowych projektach. Aktywista twierdzi, że regularnie pada ofiarą ataków hackerskich i kampanii fake-newsowych w sieci.
REKLAMA
Władimir Oseczkin cztery lata temu uciekł z Rosji, uzyskał azyl we Francji, skąd prowadzi stronę „Gułagu-Niet”. Zarejestrowanych jest tam około 80 tysięcy osób - to byli więźniowie, ich rodziny i anonimowo wypowiadający się rosyjscy urzędnicy.
bartos
REKLAMA