Rolf Nikel: Mur Berliński upadał, kiedy kanclerz RFN był w Polsce

2019-11-08, 18:51

Rolf Nikel: Mur Berliński upadał, kiedy kanclerz RFN był w Polsce
Upadek Muru Berlińskiego w nocy z 9 na 10 listopada 1989 r.Foto: PAP/DPA/Peter Zimmermann

– Powstanie "Solidarności" i częściowo wolne wybory w Polsce miały ogromny pozytywny wpływ na ruchy społeczne w Niemczech w 1989 r. Ponadto to właśnie w Polsce kanclerz RFN Helmut Kohl dowiedział się, że upadł Mur Berliński – powiedział w radiowej Trójce Rolf Nikel, ambasador Niemiec w Polsce. 

Posłuchaj

Rolf Nikel o upadku Muru Berlińskiego w 1989 r. (Puls Trójki)
+
Dodaj do playlisty

Mur Berliński był systemem umocnień o długości około 156 km, który oddzielał Berlin Zachodni od Berlina Wschodniego. Powstał w 1961 r. i był jednym z najbardziej znanych symboli zimnej wojny i podziału Niemiec. Podczas prób przedostania się do Berlina Zachodniego wielu ludzi zostało zabitych. Dokładna liczba ofiar jest sporna i niepewna – różne źródła podają od 136 do 239 śmiertelnych przypadków. Mur upadł w nocy z czwartku 9 listopada na piątek 10 listopada 1989 r. Od tego momentu mija 30 lat.

Powiązany Artykuł

Pompeo Berlin PAP 1200.jpg
Mike Pompeo w Berlinie: musimy uznać, że wolność nigdy nie jest zagwarantowana

Rolf Nikel wspominał czas, kiedy doszło do tego przełomowego w historii Europy i świata wydarzenia. – Pracowałem wtedy w Bonn w Urzędzie Kanclerskim. Razem z Helmutem Kohlem [wówczas kanclerzem RFN – red.], który akurat w momencie tego przełomowego wydarzenia był z wizytą w Polsce. To właśnie w Polsce dowiedział się o upadku muru, co sprawiło, że na chwilę wrócił do kraju – mówił ambasador Niemiec w Polsce.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Mur Berliński na 28 lat podzielił Europę

Jak podkreślał Rolf Nikel, w Berlinie panowała atmosfera ogromnej radości. – Ludzie, którzy się nie znali, wpadali sobie w ramiona, wspólnie pili, świętowali. To była wyjątkowa sytuacja. Pamiętam, że byłem wtedy w Urzędzie Kanclerskim. Odbywało się jakieś spotkanie i nagle ktoś wpadł do pokoju i powiedział: mur upadł. Wtedy jeden z obecnych polityków spojrzał na niego raczej sceptycznie i zapytał: jesteś pewien, że nie jesteś pijany? – wspominał gość audycji.

Duży wpływ miały zmiany w Polsce

Jego zdaniem do upadku Muru Berlińskiego nie doszłoby, gdyby nie fala zmian, jaka w tamtym czasie następowała we wschodniej części Europy. – Helmut Kohl bardzo chciał zjednoczenia Niemiec, ale nie wystarczy tylko czegoś chcieć. Muszą też pojawić się sprzyjające okoliczności i w tym przypadku tak się stało – stwierdził Rolf Nikel.

Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Podkreślił, że ogromny wpływ na wydarzenia w Berlinie w 1989 r. miały przemiany, do jakich doszło w Polsce, m.in. powstanie "Solidarności". – Niezwykle istotne jest też to, że pod koniec NRD pojawiła się fala uchodźców z Niemiec Wschodnich, którzy przez kraje takie jak Polska, chcieli przedostać się do Niemiec Zachodnich i Polska im na to pozwalała. To było bardzo ważne wydarzenie i ostatni powód, dlaczego NRD upadła. Ten system nie mógł przetrwać, ponieważ stał się więzieniem dla swoich obywateli – mówił Rolf Nikel.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

***

Tytuł audycji: Puls Trójki
Prowadzi: Marcin Pośpiech
Gość: Rolf Nikel (ambasador Niemiec w Polsce)
Data emisji: 8.11.2019
Godzina emisji: 17.43

bb/ml

Polecane

Wróć do strony głównej