NATO ma własne drony zwiadowcze. "Nawet do 30 godzin w powietrzu"
Pierwszy z pięciu kupionych przez Sojusz dronów wylądował w bazie powietrznej Sigonella na Sycylii. Bezzałogowe samoloty będą przede wszystkim zbierać informacje wywiadowcze i przekazywać je sojusznikom, w tym także Polsce.
2019-12-02, 09:41
Posłuchaj
Maszyna Global Hawk została wyprodukowana przez amerykańskiego potentata w przemyśle obronnym, koncern Northrop Grumman z Kalifornii. W swoim pierwszym locie sterowana z ziemi pokonała trasę ze Stanów Zjednoczonych do Włoch.
- Podróż z Kalifornii zajęła około 22 godzin, ale ten dron może być w powietrzu nawet do 30 godzin. Może przelecieć z Bieguna Północnego na Biegun Południowy. Teraz zużył zaledwie dwie trzecie baku - mówi generał Phil Stewart, dowódca systemu zwiadowczego NATO o nazwie AGS.
"Maszyna w całości do dyspozycji Sojuszu"
Amerykańska maszyna jest pierwszą, którą całkowicie dysponuje NATO. - To jest maszyna w całości do dyspozycji Sojuszu. To zupełnie inna sytuacja niż dotychczas, kiedy kraje członkowskie użyczały takich maszyn - podkreśla Volker Samanns szef agencji NATO, zarządzającej systemami zwiadowczymi.
System AGS ma zbierać dane wywiadowcze i przekazywać je 15 krajom NATO, które do niego przystąpiły. Są wśród nich Stany Zjednoczone, Niemcy, kraje bałtyckie i Polska.
REKLAMA
Decyzję o powstaniu systemu zwiadowczego AGS podjęto w 2010 roku na szczycie Sojuszu w Lizbonie. Inwestycja jest też jedną z odpowiedzi NATO na agresywne działania Rosji w Europie Wschodniej.
dn
REKLAMA