Strzelanina w bazie marynarki wojennej na Florydzie. Są ofiary śmiertelne
Cztery osoby zginęły, a siedem, w tym dwóch policjantów, zostało rannych w strzelaninie, do której doszło w piątek w bazie lotnictwa marynarki wojennej USA w Pensacola na Florydzie. Sprawcą ataku był marynarz, który zginął na miejscu.
2019-12-06, 19:00
Powiązany Artykuł
Strzelanina przed supermarketem w USA. Nie żyją dwaj mężczyźni i kobieta
Wcześniej informowano o trzech ofiarach śmiertelnych i 11 rannych. Napastnik otworzył ogień w piątek rano, czasu lokalnego, w budynku szkoleniowym na terenie bazy.
Dowódca Naval Air Station Pensacola kapitan Timothy Kinsella nie odpowiedział na pytania o to, czy sprawca był wojskowym i podkreślił, że nie chce spekulować na temat tego, czy był to atak terrorystyczny. Szeryf hrabstwa Escambia David Morgan nie chciał odpowiedzieć na pytania o tożsamość napastnika; poinformował, że ranni policjanci są w stabilnym stanie.
Agencja AP, powołując się na przedstawiciela amerykańskiej administracji, informuje z kolei, że Sprawcą był saudyjski kadet.
Napastnika zastrzelił zastępca szeryfa. Podczas strzelaniny ranni zostali między innymi dwaj zastępcy szeryfa. Jeden został postrzelony w ramię, a drugi w kolano. Ze wstępnych informacji wynika, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
REKLAMA
Baza została zamknięta do odwołania, osoby przebywająca na jej terenie poproszono, by pozostały tam do czasu, aż służby bezpieczeństwa ogłoszą, że można bezpiecznie opuścić kompleks.
Naval Air Station Pensacola zatrudnia 16 tys. wojskowych i 7,4 tys. pracowników cywilnych. Jest jedną z najważniejszych baz szkoleniowych lotnictwa marynarki wojennej USA.
W środę doszło do strzelaniny w bazie wojskowej w Pearl Harbor na Hawajach; zginęły trzy osoby, w tym napastnik, żołnierz marynarki wojennej USA, który po ataku popełnił samobójstwo.
fc
REKLAMA