"Świat umiera, a my nawet tego nie zauważamy". Mowa noblowska Olgi Tokarczuk

- Coś jest ze światem nie tak. To poczucie, zarezerwowane kiedyś tylko dla neurotycznych poetów, dziś staje się epidemią nieokreśloności, sączącym się zewsząd niepokojem - mówiła Olga Tokarczuk, laureatka Literackiej Nagrody Nobla za 2018 rok podczas wykładu noblowskiego.  

2019-12-07, 19:05

"Świat umiera, a my nawet tego nie zauważamy". Mowa noblowska Olgi Tokarczuk
Olga Tokarczuk podczas wykładu noblowskiego. Foto: PAP/EPA/Jonas Ekstroemer

Posłuchaj

Olga Tokarczuk: jeszcze nigdy w historii człowieka tak wielu nie zajmowało się pisaniem i opowiadaniem (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Olga Tokarczuk przedstawiła swój pogląd na współczesną literaturę. Mówiła między innymi, że literatura stała się "polem wymiany doświadczeń, agorą, gdzie każdy może opowiedzieć swój własny los". - Jest to przy tym przestrzeń demokratyczna - każdy może się wypowiedzieć, każdy może też dokonać kreacji "głosu, który mówi". Chyba jeszcze nigdy w historii człowieka tak wielu ludzi nie zajmowało się pisaniem i opowiadaniem. Wystarczy spojrzeć na pierwsze z brzegu statystyki - zauważyła pisarka.

Powiązany Artykuł

Olga Tokarczuk.jpg
Olga Tokarczuk powołała fundację wspierającą pisarzy i tłumaczy

Noblistka zwróciła uwagę, że dla współczesnego postrzegania świata charakterystyczna jest literacka narracja, prowadzona w pierwszej osobie. - Cywilizacja Zachodu jest w dużej mierze zbudowana i oparta właśnie na owym odkryciu "ja", które stanowi jedną z najważniejszych miar rzeczywistości. Człowiek jest tu głównym aktorem, a jego osąd - mimo, że jeden z wielu - traktowany jest zawsze z uwagą i powagą. Opowieść snuta w pierwszej osobie wydaje się być jednym z największych odkryć cywilizacji ludzkiej, jest czytana z namaszczeniem i darzona zaufaniem - mówiła Olga Tokarczuk.

Podwaliny pod opowieść uniwersalną i całościową

Autorka "Biegunów" i "Ksiąg Jakubowych" zastanawiała się nad tym, czy możliwe jest znalezienie podwalin pod opowieść uniwersalną, całościową, zakorzenioną w naturze, pełną kontekstów i jednocześnie zrozumiałą. - Czy możliwa jest taka opowieść, która wyszłaby poza niekomunikatywne więzienie własnego "ja", odsłoniła większy obszar rzeczywistości i ukazała wzajemne związki? Która umiałaby się zdystansować od udeptanego oczywistego i banalnego centrum "powszechnie podzielanych opinii" i potrafiła spojrzeć na sprawy eks-centrycznie, spoza centrum? - pytała Olga Tokarczuk w mowie noblowskiej. I dodała, że cieszy się, iż literatura "cudownie zachowała sobie prawo do wszelkich dziwactw, do fantasmagorii, prowokacji, do groteski i wariactwa".

REKLAMA

- Marzą mi się wysokie punkty widzenia i szerokie perspektywy, w których kontekst wykracza daleko poza to, czego moglibyśmy się spodziewać. Marzy mi się język, który potrafi wyrazić najbardziej niejasną intuicję, marzy mi się metafora, która przekracza kulturowe różnice, i w końcu gatunek, który stanie się pojemny i transgresyjny, a jednocześnie ukochają go czytelnicy - mówiła noblistka.

Powiązany Artykuł

Olga Tokarczuk 1200.jpg
Olga Tokarczuk: z noblistów najbliżej mi do Marii Skłodowskiej-Curie

Psychologiczny mechanizm powieści

Olga Tokarczuk wskazała, że literatura "jest zbudowana na czułości wobec każdego innego od nas bytu" i przekonywała, że jest to podstawowy psychologiczny mechanizm powieści. - Dzięki temu cudownemu narzędziu, najbardziej wyrafinowanemu sposobowi ludzkiej komunikacji, nasze doświadczenie podróżuje poprzez czas i trafia do tych, którzy się jeszcze nie urodzili, a którzy kiedyś sięgną po to, co napisaliśmy, co opowiedzieliśmy o nas samych i o naszym świecie - mówiła pisarka.

Dodała, że nie ma pojęcia, jak będzie wyglądało ich życie, kim będą. - Często o nich myślę z poczuciem winy i wstydu. Kryzys klimatyczny i polityczny, w którym dzisiaj próbujemy się odnaleźć i któremu pragniemy się przeciwstawić, ratując świat, nie wziął się znikąd. Często zapominamy, że nie jest to jakieś fatum i zrządzenie losu, ale rezultat bardzo konkretnych posunięć i decyzji ekonomicznych, społecznych i światopoglądowych (w tym religijnych). Chciwość, brak szacunku do natury, egoizm, brak wyobraźni, niekończące się współzawodnictwo, brak odpowiedzialności sprowadziły świat do statusu przedmiotu, który można ciąć na kawałki, używać i niszczyć - podkreśliła Olga Tokarczuk.

- Dlatego wierzę, że muszę opowiadać tak, jakby świat był żywą, nieustannie stawającą się na naszych oczach jednością, a my jego - jednocześnie małą i potężną - częścią - zakończyła wykład laureata Literackiej Nagrody Nobla. Olga Tokarczuk otrzyma Literacką Nagrodę Nobla za 2018 rok. Za bieżący rok uhonorowano austriackiego pisarza Petera Handke.

REKLAMA

pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej