Angela Merkel: brexit jest sygnałem alarmowym dla UE
- Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest dla Wspólnoty sygnałem alarmowym - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel w opublikowanym w czwartek wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "Financial Times".
2020-01-16, 17:00
Powiązany Artykuł
Niemcy i Rosja zgodne: interesy zamiast ideałów, gdy chodzi o Nord Stream 2
Szefowa niemieckiego rządu przyznała, że system ponadnarodowych instytucji, takich jak Unia Europejska czy ONZ, które nazwała "lekcją wyciągniętą z drugiej wojny światowej i poprzednich dekad", znajduje się "pod coraz większą presją".
[POSŁUCHAJ W PR24] >>> Prof. Miszczak: Merkel tak jak Macron jest za długofalową współpracą z Rosją
Uznała także, że prezydent USA Donald Trump ma rację, mówiąc, iż takie instytucje jak ONZ czy Światowa Organizacja Handlu (WHO) wymagają reformy. - Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Ale nie kwestionuję multilateralnej struktury świata - podkreśliła.
Powiązany Artykuł
Klimatyczne orędzie Merkel. "Ocieplenie naszej planety jest groźne i realne"
"UE to nasze zabezpieczenie na życie"
Niemiecka kanclerz przekonuje, że odpowiedzią na kwestionowanie wielostronnego porządku świata nie powinno być zmniejszanie roli międzynarodowych instytucji, lecz jej zwiększanie. - Postrzegam Unię Europejską jako nasze ubezpieczenie na życie. Niemcy są zbyt małe, by samodzielnie wywierać wpływ geopolityczny, i dlatego musimy wykorzystać wszystkie zalety jednolitego rynku - oświadczyła Merkel.
Mówiąc o brexicie jako sygnale alarmowym, Merkel wyjaśniła, że UE musi zareagować i stać się "atrakcyjna, innowacyjna, kreatywna, (by stać się) dobrym miejscem dla badań i edukacji". - Konkurencja może być wtedy bardzo produktywna - podkreśliła.
To dlatego - jak mówiła - UE musi kontynuować reformy, dokończyć tworzenie jednolitego rynku cyfrowego, dążyć do unii bankowej (planu scentralizowania nadzoru nad europejskimi bankami i zarządzania kryzysowego) oraz rozwijać unię rynków kapitałowych, aby zintegrować rozdrobnione rynki kapitałowe i dłużne Europy.
Powiązany Artykuł
Mateusz Morawiecki dla "Die Welt": Nord Strem2" to krok w fałszywym kierunku
Unia bankowa
Jak przyznaje, Niemcy nadal "trochę się wahają" w sprawie unii bankowej, "ponieważ nasza zasada jest taka, że każdy musi dziś najpierw ograniczyć ryzyko w swoim kraju, zanim będziemy mogli je uwspólniać". - A unia rynków kapitałowych może wymagać od państw członkowskich dążenia do ściślejszego dostosowania się w takich kwestiach jak prawo upadłościowe - podkreśliła.
Kanclerz odniosła się też do coraz bardziej widocznych rozbieżności między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. Wyraziła przekonanie, że nie jest to jedynie efekt "słabej chemii" między nią a prezydentem USA Donaldem Trumpem, lecz efekt zmiany globalnego układu sił.
- Nastąpiła zmiana. Już (poprzedni) prezydent (USA Barack) Obama mówił o widzianym z perspektywy USA stuleciu azjatyckim. Oznacza to również, że Europa nie jest już, że tak powiem, w centrum wydarzeń na świecie. Skupienie Stanów Zjednoczonych na Europie maleje - tak będzie pod rządami każdego prezydenta (USA) - powiedziała Merkel.
Powiązany Artykuł
"Der Spiegel": polityka zagraniczna Niemiec jest sparaliżowana
"Musimy wziąć odpowiedzialność na siebie, zwłaszcza w Niemczech"
Jej zdaniem odpowiedzią na to powinno być zwiększenie odpowiedzialności przez UE za własne bezpieczeństwo.
- My w Europie, zwłaszcza w Niemczech, musimy wziąć na siebie więcej odpowiedzialności - dodała.
REKLAMA
Przyznała, że niemiecki plan zwiększenia wydatków na obronność do 2 proc. PKB dopiero na początku lat 30. XXI wieku jest niewystarczający w oczach krajów, które już osiągnęły ten cel. Zarazem zwróciła uwagę, że 40-procentowy wzrost wydatków od 2015 r. "jest z niemieckiej perspektywy ogromnym krokiem".
Powiązany Artykuł
Merkel zadzwoniła do Putina. Kreml: nadal będą wspierać budowę Nord Stream 2
"Europa powinna rozwijać potencjał wojskowy"
Merkel podkreśliła, że zwiększanie odpowiedzialności nie może oznaczać kwestionowania relacji transatlantyckich. - Stosunki transatlantyckie nadal mają dla mnie kluczowe znaczenie, szczególnie w odniesieniu do podstawowych kwestii dotyczących wartości i interesów na świecie - mówiła.
- Jednak Europa powinna również rozwijać własny potencjał wojskowy - zaznaczyła.
Poza głównym obszarem zainteresowania NATO mogą istnieć regiony, w których "Europa musi - w razie potrzeby - być przygotowana do zaangażowania się. Postrzegam Afrykę jako jeden z przykładów" - powiedziała.
kstar
REKLAMA
REKLAMA